- Panie doktorze, zupełnie nie trawię! - Jak to? - No tak, zjem chleb - sram chlebem, zjem jajecznicę - sram jajecznicą... - A czym byś pan chciał srać? - No, jak wszyscy, gównem! - To jedz pan gówno! Następny proszę!
W przychodni: - Dzień dobry, przyniosłem kał i mocz. - Do analizy? - Nie, kurcze, do degustacji!