psy
#it
hit
fut
lek
syn
emu

Przychodzi turysta do...

Przychodzi turysta do bacy i pyta:
- "Baco, macie jakiś pokój do wynajęcia?"
- "Mom."
- "Za ile?"
- "Dwiście."
- "Baco! Za tyle? To bardzo drogo!"
- "Panocku ale tu jest piknie."
- "No dobra baco, ale musi tu być spokój i żadnych dzieci."
- "Tu nimo żadnych dzieci."
Turysta idzie spać. Rano o godz. 5 - rumor, wrzask, z poddasza wypada czereda dzieci. Wrzeszczą, wywracają meble. Turysta zwleka się z wyra i zaspanym głosem mówi do bacy:
- "Baco, tu nie miało być żadnych dzieci!"
- "Dzieci? To są sku******y nie dzieci!"

Baca leży z gaździną...

Baca leży z gaździną w łóżku. Baca wierci się, aż w pewnym momencie zwraca się do żony:
- Hanka! Alboś się znów nie domyła, alboś łobory nie domkła!

Baca w sądzie....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Spotykają się dwaj górale...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Turysta w Zakopanem wchodzi...

Turysta w Zakopanem wchodzi do baru, siada przy barze i pyta:
- Barman, co polecisz do picia?
Barman na to:
- Ano, panocku drink "Góra cy"!
Turysta:
- Jak to "Góra cy"?!
Barman:
- Widzicie, bierzemy sklanecke wina... no dwie... góra cy i wlewamy do garnka. Później bierzemy sklanecke piwa... no dwie... góra cy i wlewamy do tego samego garnka. Następnie sklanecke wódecki... dwie... no góra cy i wlewamy to do tego samego garnecka. Na koniec bierzemy sklanecke koniacku... no dwie... góra cy i wlewamy do garnka. Garnek stawiamy na ogniu i miesając grzejemy cas jakiś. Później nalewamy i pijemy sklanecke... dwie... no góra cy. Po wypiciu wstajemy... robimy krocek... dwa... no góra cy!

Mówi baca do syna:...

Mówi baca do syna:
- Mosz dwa wyjścia: albo pójdziesz do wojska, albo się ożenisz. Jak sie ożenisz toś przepadł, a jak pójdziesz do wojska, to mosz dwo wyjścia: albo cię zabiją, albo nie. Jak cię nie zabiją toś przepadł, a jak cię zabiją, to mosz dwo wyjścia: albo cię pochowają w polu, albo w lesie. Jak cię pochowają w polu toś przepadł, a jak w lesie, to mosz dwo wyjscia: albo wyrośnie na tobie kszok, albo drzewo. Jak kszok toś przepadł, a jak drzewo, to mosz dwo wyjścia: albo zrobią z ciebie papier toaletowy, albo biurowy. Jak biurowy toś przepadł, a jak toaletowy to mosz dwo wyjścia: albo bedziesz w ubikacji męskiej, albo w damskiej. Jak w męskiej toś przepadł, a jak w damskiej to mosz dwo wyjścia: albo cie kobieta użyje z przodu, albo z tyłu. Jak z tyłu toś przepadł, a jak z przodu to tak, jak byś się ożenił.

Sąsiad mówi do bacy:...

Sąsiad mówi do bacy:
- Baco, tam za stodołą, na waszych deskach, chłopaki gwałcą waszą córkę!
Baca przerażony biegnie natychmiast za stodołę, po chwili wraca uśmiechnięty i mówi:
- Aaaaa... wiedziołem, ze żartowołeś, to wcale nie moje deski.

Baca znalazł broszurkę,...

Baca znalazł broszurkę, jak odzwyczaić się od jedzenia przez tydzień. Pierwszego dnia miał zamiast posiłków pić po pół szklanki wody. Drugiego po 1 szklance itd. Siódmego dnia półprzytomny z głodu miał wykonać ostatnie polecenie - wysrać się. Poszedł wiec za chałupę, kucnął, natężył się i nic. Siedzi, siedzi, aż nagle słyszy jakieś odgłosy jedzenia. Patrzy, a tu mu się dupa pasie!

Baca ma sprawę sądową...

Baca ma sprawę sądową za pędzenie bimbru. Sędzia pyta:
- Baco, pędzicie bimber?
- Nie - odpowiada baca.
- Ale aparaturę macie? - pyta sędzia.
- Mam - odpowiada baca.
Dostał trzy miesiące w zawieszeniu.
- Dobrze, że mnie za gwałt nie sądzą - mówi baca.
Sędzia usłyszał i mówi:
- Baco, gwałcicie?
- Nie - odpowiada baca. Ale aparaturę mam!

Baca siedzi przed chałupą...

Baca siedzi przed chałupą i całuje się po rękach. Przechodzący turysta pyta:
- Baco, co wy robicie?
- A właśnie to jest gra wstępna. Zaraz będę się łonanizował.