psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Przychodzi zebra do lekarza,...

Przychodzi zebra do lekarza, a lekarz:
- Proszę się rozebrać.

Pewien facet jest z wizytą...

Pewien facet jest z wizytą w zakładzie psychiatrycznym. Po obchodach pyta się dyrektora:
- Jak rozpoznajecie chorobę u kogoś, kto z pozoru nie wygląda na chorego?
- Prowadzimy ich do pomieszczenia z wanną napełnioną wodą, dajemy do ręki wiadro i łyżeczkę i każemy opróżnić wannę z wody.
- Hehe. Rozumiem. Ktoś normalny użyje wiadra.
- Nie, ktoś normalny wyciągnie korek. Pokój z widokiem czy bez?

Mówi blondynka do koleżanki:...

Mówi blondynka do koleżanki:
- Mój pies chyba się na mnie obraził.
- A skąd wiesz?
- Nie odzywa się do mnie.

Rżewski przyszedł do...

Rżewski przyszedł do laryngologa. A tam młoda pani doktor. Porucznik wyciąga przyrodzenie - okrutnie podrapane, pocięte nawet... - i kładzie na stół.
- Oszalał pan?! Z tym to do urologa!
- Chwilunia... Otóż co sobotę chodzę z kolegami do sauny. Pijemy sporo, jakieś dziewczynki...
- To nie do mnie - do wenerologa paszoł won!
- Chwilunia.... Jak już dużo się napijem, Wasia Sokołów bierze tasak. Wszyscy kładą przyrodzenia na stół. On wywija tasakiem nad głową i robi takie: "Uchuchachchaaaaa". Po czym tasakiem wali w stół - kto nie zdąży... Może sobie pani wyobrazić...
- Do psychiatry, a nie do laryngologa!
- Do pani, do pani... Problem bowiem w tym, że bardzo często nie słyszę tego "Uchuchachchaaaaa".

Trzy myszy przechwalały...

Trzy myszy przechwalały się w barze, która jest większym chojrakiem.
Pierwsza mówi:
- Ja to biorę sobie trutkę na szczury, dzielę na porcje i wciągam nosem.
Druga rzecze:
- Ja podchodzę do pułapki, chwytam ja i ćwiczę sobie na niej bicepsy.
Trzecia mysz nie mówi nic i szykuje się do wyjścia.
- A Ty gdzie idziesz?
- Do domu, pobzykać kota.

wychodzi facet od lekarza,...

wychodzi facet od lekarza, idzie, drapie się po głowie i pod nosem sam do siebie : "żabka, rybka, żabka, rybka".....wraca do lekarza i pyta " panie doktorze, co to było : żabka czy rybka?
Raczek proszę pana, raczek - odpowiada lekarz

Przychodzi zajączek do...

Przychodzi zajączek do burdelu i pyta:
- Niedźwiedzica jest?
- Nie ma.
- A wilczyca jest?
- Nie ma.
- To może chociaż lisica jest?
- Nie ma.
- A która jest?
- Jest pytonica.
- No dobra, może być.
Poszedł zając na górę, ale gdy tylko wszedł do pokoju pytonica go połknęła. Ale zaczyna się zastanawiać:
- Zaraz... śniadanie jadłam, obiad też już był, a do kolacji jeszcze 3 godziny, więc to pewnie klient...
I wypluła zająca. Na to zając, doprowadzając futerko do ładu:
- Jak bierzesz do buzi, to mogłabyś uważać!

Spotykają się dwa korniki...

Spotykają się dwa korniki w serze:
- Co, też problemy z ząbkami?

Przychodzi baba do lekarza....

Przychodzi baba do lekarza. Lekarz się pyta:
- Co Pani jest?
- Panie Doktorze mam wodę w kolanach.
- A ja cukier w kostkach.