lek
fut
hit
#it
emu
psy
syn

PRZYLATUJE SĄSIAD DO...

PRZYLATUJE SĄSIAD DO BACY I MÓWI BACO POŻYCZCIE WIADRO WODY
NA CO BACA A PO CO CI PRZECIEŻ MASZ SWOJĄ STUDNIE
JA ALE WPADŁA DO NIEJ TEŚCIOWA A WODA SIĘGA TYLKO PO SZYJE

Przychodzi baba do lekarza...

Przychodzi baba do lekarza i pyta lekarza:
- Panie doktorze jak się leczy owsiki?
- A co kaszlą?

Przychodzi baba do lekarza....

Przychodzi baba do lekarza. Zdziwiony lekarz pyta :
-Cóż się stało, że pani tak długo u mnie nie było ?
- Byłam chora - odpowiada baba.

Do lekarza przyszła staruszka....

Do lekarza przyszła staruszka.
Doktor zbadał ją, zlecił analizy krwi i inne badania, a po obejrzeniu wyników kazał jej się oszczędzać.
- Absolutnie nie może pani chodzić po schodach, bo to pani szkodzi.
Po roku ta sama staruszka przychodzi na kontrolę. Lekarz jest w szoku. Wyniki -rewelacja, serce jak dzwon.
- Ale ma pani kondycję! - mówi niezwykle zdumiony lekarz.
- Czy mogę znowu chodzić po schodach? -pyta babcia.
- No tak, nie widzę przeciwwskazań.
- Całe szczęście! - mówi z ulgą staruszka - To wchodzenie po rynnie na 4 piętro było czasami męczące...

Sika sobie facet pod...

Sika sobie facet pod kościołem, nagle podchodzi staruszka i pyta się:
-Czy mogę panu potrzymać jedno jajeczko?
Facet zdziwiony pytaniem patrzy na babunie i widzi, że jest stara i zaraz zejdzie z tego świata. Więc się zgadza. Po chwili staruszka:
-Czy mogę potrzymać panu drugie jajeczko. Facet znowu spojrzał na babunie i odpowiedział że może. Nagle staruszka zaczęła zgniatać mu jajka i mówiąc:
-Pod kościołem się nie siusia!

Dzwoni babka do profesora...

Dzwoni babka do profesora Miodka i pyta:
• Przepraszam, czy ZARACHUJE to poprawna forma wypowiedzi?
A Miodek na to:
• Wie pani lepiej byloby powiedziec PANOWIE PROSZE POCZEKAC.

Pewien biznesmen postanowił...

Pewien biznesmen postanowił zafundować sobie odmładzającą operację plastyczną. Po opuszczeniu kliniki zachwycony podbiegł do kiosku i zapytał sprzedawcę, na ile wygląda lat.
- Może 35...
- Ha! Doskonale! Mam 47 lat!
Potem poszedł do McDonalda i zapytał o to samo kasjerkę.
- Ma pan 32 lata?
- Nie! 47! - zakrzyknął uradowany.
Do domu wracał przez park. Na jednej z ławek siedziała bezzębna staruszka.
- Babo, jak myślisz, ile mam lat? - zapytał.
- Ja niedowidzę, synku. Ale mam taką metodę, że jak włożę ci rękę w rozporek, to poznam wiek.
- Dobrze - zgodził się mężczyzna.
Starowinka wsadziła mu rękę w rozporek, gmerała, gmerała, gmerała, aż po dziesięciu minutach wyciągnęła i powiedziała:
- 47.
- Skąd wiesz?! - zakrzyknął zdumiony mężczyzna.
- A... stałam za tobą w McDonaldzie.

Dwie staruszki wychodzą...

Dwie staruszki wychodzą z kina i spotykają trzecią.
- Na czym byłyście? - pyta trzecia.
- Hm... - zaczyna jedna - zaraz, bo zapomniałam... Pomóżcie mi... Co to
jest, takie czerwone z łodygą i listkami?
- Kwiat.
- Jasne, kwiat. A taki kwiat z kolcami.
- Róża.
- O właśnie! Róża na czym byłyśmy?

Przychodzi baba do lekarza...

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze ja jestem taka leniwa. Jak się położę to, bym tak leżała, leżała, leżała... A jak usiądę, to bym tak siedziała, siedziała, siedziała...
Lekarz się zdenerwował że mu głowę takimi rzeczami zawraca i rzekł:
- A jakbym panią kopnął w dupę, to pani by tak leciała, leciała, leciała...

Przychodzi baba do lekarza...

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Musimy to skończyć.
Lekarz na to:
- Dlaczego.?!
Baba:
- Bo kawały zaczynają o nas pisać.