psy
#it
hit
fut
lek
syn
emu

Rok 1944, amerykański...

Rok 1944, amerykański sierżant instruuje żołnierzy:
- Jak będziemy się desantować, uważajcie na rekiny i barrakudy. Jak już będziecie na lądzie, pamiętajcie o jadowitych wężach. Nie pijcie miejscowej wody, bo można złapać dur brzuszny.
Jagody i grzyby są przeważnie trujące. Pamiętajcie, że pająki i owady potrafią solidnie dziabnąć. Jakieś pytania?
- Panie sierżancie, to po kiego my walczymy z Japońcami o taką popie*rzoną wyspę?

Facet siedzi sobie w...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jasiu przychodzi do domu...

Jasiu przychodzi do domu cały podrapany.
Mama się go pyta:
- Jasiu co się stało?
- Wpadłem w krzaki i się podrapałem
- Jasiu, ale krzaki przecież wycięli
- Przewróciłem się na żwirze
- Ale przecież wczoraj zrobili asfalt!
- Kot jest mój i będę go pier**lił czy się to komuś podoba czy nie!

Generałowi urodził się...

Generałowi urodził się wnuk, więc postanowił wysłać swego adiutanta do szpitala, aby się dowiedział czegoś więcej. Po powrocie generał pyta:
- I jak wygląda?
Na to adiutant:
- Jest bardzo ładny... Podobny do pana generała.
- Podać więcej szczegółów.
- Melduję, że niski, łysy i bez przerwy drze mordę.

Do sklepu papierniczego...

Do sklepu papierniczego przychodzi brudny, nie­chlujnie ubrany klient:
- Czy są portrety Lenina? - pyta sprzedawcę.
- Są.
- A portrety Stalina?
- Także są.
- To poproszę po 10 sztuk.
Po paru dniach ten sam klient wraca do sklepu pa­pierniczego. Wygląda już nieco schludniej.
- Proszę 20 portretów Lenina i 20 portretów Sta­lina.
Minęło znowu kilka dni i sytuacja się powtarza. Tyle że tym razem klient ubrany jest w elegancki garnitur i prosi 50 portretów i Lenina, i Stalina. Kie­dy następnym razem ten sam człowiek podjechał pod sklep własnym samochodem i poprosił o 100 portre­tów jednego i drugiego wodza Związku Radzieckie­go, sprzedawca nie wytrzymał i pyta:
- Panie, o co chodzi z tymi portretami? I jak pan dorobił się samochodu? Jeszcze niedawno nie miał pan w czym chodzić…
- Otworzyłem strzelnicę za miastem.

Komisja wojskowa....

Komisja wojskowa.
- Nowak!
- Jestem!
- Majtki w dół i pochylić się!
Rekrut posłusznie pochylił się i czeka.
Lekarz katem oka zerknął i dalej wypełnia formularz
- Podnieście jajka!
Poborowy pochylony, zacisnął zęby, poczerwieniał, z pod ściany doszedł go delikatny chichot siedzących pielęgniarek.
- Jajka podnieście!
Zacisną pięści, aż kłykcie pobielały, zsiniał z wysiłku, i ciężko począł oddychać.
- Nie mogę! - wycharczał ostatkiem sił.
Lekarz popatrzył zza okularów
- RĘKOMA!

Rosjanie zaczęli umieszczać...

Rosjanie zaczęli umieszczać na Kubie coraz więcej swoich wojsk
na co Amerykanie zareagowali dyplomatyczną notą:
- Jeśli nie zaprzestaniecie rozmieszczania wojsk na Kubie będziemy
musieli użyć przeciw Wam broni atomowej.
Na co Rosjanie odpowiedzieli:
- My w odwecie użyjemy naszej tajnej broni...
Amerykanie nie wiedzieli co to jest ta tajna broń, ale nic sobie z
tych przechwałek nie robili.
Po miesiącu ruchy wojsk na Kubie nie ustały wiec Amerykanie ponowili groźbę z tygodniowym ultimatum, na co Rosjanie
odpowiedzieli jak poprzednio.
Po upływie tygodnia na Rosję poleciały rakiety natomiast Rosjanie wysłali notę:
- W odwecie użyjemy przeciw Wam naszej tajnej broni...
Po tygodniu w gazetach amerykańskich można było przeczytać:
- Tysiące zabitych i rannych, zniszczone miasta i miasteczka,
a bomba gumowa nadal skacze...

Dlaczego F-16 tak szybko...

Dlaczego F-16 tak szybko latają?
- Gdyby ci ktoś dupę podpalił też byś tak zapieprzał!!!!!

Bitwa pod Studziankami....

Bitwa pod Studziankami. Do okopu wpada jak burza Marusia Ogoniok. Łapie za poły płaszcza kryjącego się tam żołnierza z umorusaną dymem twarzą:
- To ty rzuciłeś granat w tamten czołg – krzyczy pokazując palcem na płonącą maszynę.
- Ja – odpowiada żołnierz.
- A ty wiesz, durak, że to polski czołg Rudy 102? – szarpie go jeszcze mocniej.
- Ja, ja – odpowiada żołnierz.

Dowódca na odprawie:...

Dowódca na odprawie:
-Niektórzy z was używają słów, których nie rozumieją, i potem lidzie się z nas śmieją!
-Czy to alibi do mnie? – pyta jeden z żołnierzy.