Późny wieczór. Żona otwiera drzwi do domu. Znudzony mąż przed telewizorem pyta: -Gdzie byłaś?! -Na cmentarzu. Tam przynajmniej mnie strach przeleciał, bo w domu nie ma kto.
- Do widzenia kochanie... Szczęśliwej podróży. - I wracaj szybko - dodaje synek. - Cicho bądź! - strofuje go ojciec.
Mąż wraca nad ranem do domu. Żona pyta: - Gdzie byłeś? Cala noc czekałam i nie zmrużyłam nawet oka. Mąż zmęczonym głosem: - A myślisz, że ja spałem?
Mąż za wcześniej wrócił z delegacji... - No tak... Moja żona, mój przyjaciel, moje prezerwatywy...