Czy to nie wydaje się podejrzane, że lekarze swoją działalność nazywają "praktyką"?
Przychodzi baba do lekarza. - Panie doktorze, wszyscy znajomi mężczyźni mówią mi, że mam pochwę jak studnia... - Proszę się rozebrać i na samolocik. Po chwili ostrożnie zagląda. - Nic dziwnego, ...ego, ...ego, ...ego...
Przychodzi zezowata baba do zezowatego lekarza, a lekarz mówi:zaraz zaraz nie wszystkie naraz...