Słonia obleciały komary. On chcąc się uwolnić wlazł do rzeki. Wszystkie komary poleciały do góry, poza jednym.
Nagle słychać z góry głos (do komara ) : " Edek utop sk...syna!"
Słonia obleciały komary....
Dodane przez jurata
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- Strona 1
- ››