psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

SYLWESTER SIĘ ZBLIŻAŁ......

SYLWESTER SIĘ ZBLIŻAŁ...

W pracy paczkę robię. Zapakowałam toner dla klienta, wzięłam herbatkę, paczkę, podchodzę do szefa Marcina i pytam:
- Masz kielicha?
Marcin bez słowa odwraca się do szafki, wyjmuje rum, dolewa mi do herbaty.
[Ja] - Yyy... No, dzięki, ale mi chodziło o nalepki z kieliszkiem na paczki, żeby nie rzucali na poczcie...

Moja koleżanka podejrzewa,...

Moja koleżanka podejrzewa, że jest w ciąży. Więc obiecałam jej, że pójdziemy razem po test. Ja przy okazji chciałam kupić stopery do uszu bo w akademiku czasami ciężko bez nich zasnąć. Poszłyśmy do apteki i stojąc w kolejce sprzeczałyśmy się o sprawy organizacyjne z czego z łatwością można było wywnioskować, że jesteśmy współlokatorkami. Ona kupiła test ciążowy, a ja zaraz za nią poprosiłam o stopery i coś na bezsenność. Chichot ludzi i mina farmaceutki bezcenne. Mało? Wychodząc zauważyłyśmy, że wśród nich był profesor z którym tego samego dnia miałyśmy egzamin... YAFUD

Szedłem do weterynarza...

Szedłem do weterynarza z kotką. Niosłem ją w kocim transporterze. W drodze towarzyszył mi kumpel, który popijał sobie piwo. Zatrzymała nas policja. Kumpla spisuje jeden policjant, drugi gada ze mną.
- Co tam niesiesz? - pyta.
- Kota - mówię i pokazuję mu transporter.
Policjant zbliżył się by przyjrzeć się mojej kotce, gdy ta syknęła na niego i wystawiając łapę przez kratkę, o mało nie podrapała go w twarz. Próbując usprawiedliwić zachowanie kota, bezmyślnie palnąłem:
- Przepraszam, ona nie lubi psów.
YAFUD

ŚWIETNE REFERENCJE...

ŚWIETNE REFERENCJE

Stoję sobie w jednym z US we Wrocławiu i czekam na przesłuchanie. Przez otwarte drzwi pokoju słyszę jak pani poirytowana rzuca słuchawką i mówi:
- Znowu dzwonił ten idiota co się pytał ostatnio czy to cyrk. Teraz mówił, że dzwoni w sprawie pracy. Twierdził, że ma świetne referencje bo dotychczas pracował w agencji towarzyskiej, a z takim burdelem jak w US tylko alfons sobie poradzi.

Był sobie facet bardzo...

Był sobie facet bardzo brzydki, ale uczciwy. Żył bardzo bogobojnie, ale cierpiał z powodu brzydoty. Kiedy był już w średnim wieku, nagle wpadł na
pomysł, żeby zrobić sobie operację plastyczną. Wszystko załatwił, poszedł do szpitala, operacja się odbyła. Efekt przeszedł jego oczekiwania. Facet był bardzo szczęśliwy, wierzył, że zmieni się jego życie. Kiedy wychodził ze szpitala, nie zauważył ciężarówki, wpadł pod nią i się zabił. Poszedł do nieba. Przy pierwszej okazji spotkał się z Panem Bogiem i mówi:
- Panie Boże, dlaczego mi to zrobiłeś? Przecież całe życie postępowałem według Twoich przykazań, a teraz, kiedy moje życie mogło się odmienić, to Ty
zrobiłeś mi takie świństwo! Dlaczego???
Pan Bóg na to:
- Słuchaj stary, ja ci powiem prawdę. Ja cię, k***a, nie poznałem.

Dwie jąkały założyły...

Dwie jąkały założyły się o to, który pierwszy kupi paczkę fajek w sklepie.
Wchpdzi pierwszy i mówi:
- Pppoppprooszzzzę Wwwwestyy
- Proszę bardzo - mówi ekspedientka
Wychodzi, a drugi jąkała:
- 37 sssekuund. Nnnnieżlee.
Po czym wchodzi drugi:
- Pppoprrroszęę eeLeMMy.
- Niebieskie czy czerwone - pyta ekspedientka?
- Tttty kkk***o!

Dzisiaj do pokoju zawołala...

Dzisiaj do pokoju zawołala mnie moja sześcioletnia siostra, by pokazać mi nowe opakowanie po lekarstwie, jakie nabyla do swojej zabawkowej apteki. Bylo to opakowanie po prezerwatywach. Wybaluszylam oczy i spytalam skad to ma. Odpowiedziala, ze wyjela z kosza. I, ze w srodku byly takie woreczki, chyba ze slina, ale je wyrzucila. YAFUD

W PRACY...

W PRACY

Wszyscy dziś coś ode mnie chcieli. Wszyscy naraz. A podpisz się tutaj, a daj mi tonerek, a gdzie są chipy do 2600, a butelki na tusze gdzie są itp. Aż się delikatnie mówiąc wku***łam. I taka wqrviona stoję i się nie ruszam, aż zapadła wyczekująca cisza. Ja - AAARGH!!! Podpisz się za mnie! Toner na dolnej półce po lewej! Chipy u Andrzeja! Butelki w magazynie głównym! Reklamacje jak się wysikam! Andrzej masz mi
natychmiast powiedzieć czy przyszedł przelew, Iwona spadówa fiacikiem, bo panowie nie mogą przejechać, Grzesiek zapierniczasz po papier toaletowy, Rafał nie kręcisz mi się tutaj, już już już do roboty!
Andrzej (cichutko, nieśmiało, z miną rannej sarny):
- Ale to ja tu jestem szefem, dobrze?

Starsza pani prosi młodego...

Starsza pani prosi młodego chłopca:
- Pomóż mi synku przejść na drugą stronę ulicy. W moim wieku to jest niebezpieczna eskapada.
- Mieszka pani po tamtej stronie? - pyta chłopiec w trakcie przechodzenia.
- Nie, ja tylko zaparkowałam tam mój motocykl.

POMOCNA...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.