#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Szef pewnej firmy szukał...

Szef pewnej firmy szukał pracownika do biura. Wystawił w oknie ogłoszenie następującej treści:
"POSZUKIWANY PRACOWNIK
Musi szybko pisać na komputerze, umieć obsługiwać różne programy i musi znać przynajmniej jeden obcy język.
Spróbuj. Nie dyskryminujemy nikogo! Jesteśmy firmą bez żadnych uprzedzeń. Każdy ma szansę!"
Jakiś czas później koło okna przechodził pies. Zobaczył ogłoszenie i wszedł do środka. Podszedł do biurka recepcjonistki, delikatnie złapał ją za nogawkę, pociągnął do wystawionego ogłoszenia i zaczął stukać w nie łapą. Recepcjonistka zdumiona zrozumiała, że pies chce się starać o posadę i wpuściła go do szefa. Kierownik w końcu otrząsnął się z szoku i mówi do psa:
- wiesz, nie mogę Cię zatrudnić. Masz wyraźnie napisane, że potrzebujemy kogoś, kto szybko pisze na komputerze.
Pies podbiegł szybko do komputera, wklepał w parę sekund dwustronicowy list, wydrukował i wręczył w zębach kierownikowi. Kierownik zdziwiony stwierdza:
- pięknie, ale wiesz... musisz też umieć obsługiwać różne programy.
Pies podbiega do komputera i w parę minut stworzył bazę danych, raport rozchodów firmy i jakieś trójwymiarowe wykresy. Kierownik już w totalnym szoku:
- No wiesz, nie wątpię, że jesteś genialnym psem i masz sporo ciekawych zdolności, ale i tak nie mogę Cię przyjąć. Pies wybiegł na chwilę z gabinetu, przyniósł ze sobą ogłoszenie, które było wystawione w oknie, po czym łapą wskazał kawałek: "Nie dyskryminujemy nikogo!".
Kierownik na to:
- No tak, ale tam jest też napisane, że trzeba znać jakiś obcy język.
Pies spojrzał kierownikowi w oczy:
- Miau.

Dowcip dnia...

Dowcip dnia
AAA
Przychodzi zajączek do lisicy.
- Lisico chcesz zarobić 100$?
- Chcę.
- To daj mi całusa.
Lisica myśli "lisa nie ma w domu, a 100$ piechotą nie chodzi". Dała więc zającowi całusa. A zając:
- Chcesz zarobić jeszcze 100$?
- Chcę.
- To się rozbierz.
Lisica się rozebrała. A zając:
- A jeszcze 100$ to chcesz?
- Chcę.
- No to choć wykręcimy numerek!
No i wykręcili taki numer, że aż zając się spocił. Gdy skończyli zając się ubrał i poszedł do domu. Po jakimś czasie do domu lisicy wpada jej mąż i pyta:
- Był zając?
- No by by by był - mówi lisica przerażona.
- A oddał 300$??

OCH! PAN! PAN WRÓCIŁ!!!

Ten filmik to jeden z tych które można (a nawet trzeba) obejrzeć kilka razy. Za każdym razem coraz bardziej się śmiejąc. Ten piesek widząc wracającego właściciela naprawdę wyraża swoje emocje.

Pingwin wycina w lodzie...

Pingwin wycina w lodzie na jeziorze przerębel, żeby złowić coś na obiad.
- TUTAJ NIE A RYB!- rozlega się donośny głos.
Pingwin jest nieco zaskoczony, ale dalej łowi ryby, jakby nigdy nic.
- GŁUCHY JESTEŚ? NIE MA TUTAJ RYB, PSIA KREW!
- Kto do mnie przemawia? - pyta się pingwin, drżąc ze strachu. To ty, o Panie Boże?
- Nie - odpowiada głos - To ja, Dyrektor tego lodowiska.

Idą sobie mrówki przez...

Idą sobie mrówki przez pustynię, jedna niesie okno a druga drzwi.
Jedna mówi do drugiej:
- Gorąco mi
- To otwórz okno ja otworzę drzwi i będzie przeciąg.

SZYNKI KAWAŁEK DOSTAŁ I ...

Postanowili dać kotu kawałek szynki... zresztą sami zobaczcie.

Jedzie chłop wozem, uderzył...

Jedzie chłop wozem, uderzył konia batem. Koń odwraca łeb i mówi:
- Jeszcze raz mnie uderzysz to tak Ci oddam, że się w lustrze nie poznasz!
Chłop zdziwiony mówi:
- Pierwszy raz słyszę gadającego konia!
- Ja też - przytaknął siedzący obok chłopa pies.