psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

SZWAGIER...

SZWAGIER

No i tekst mojego szwagra (częstował mnie nalewkami domowej roboty - jak to ze szwagrami bywa):
JA - Kurde, mam szwagra pijaka!
SZWAGIER - Nie przejmuj się, ja też.

NIGDY TAK NIE RÓB!...

NIGDY TAK NIE RÓB!

Kolega Rafał z Poznania, uradowany narodzinami syna powysyłał z komórki żony MMS-y do ludzi w firmie z tekstem "Nasz synek, 4460g, 60cm."

Poniżej reakcja szefa (mail do wszystkich pracowników).

Rafał,
gratuluję ci z całego serca...

...ale wysyłanie MMS-a z obcego numeru telefonu z tytułem "Nasz synek" niejednego mógł sprowokować do pochopnego rachunku sumienia z ostatnich dziesięciu miesięcy i niespokojnych reakcji.

Pozdrawiam,
PM

TO JEST PRAWDZIWY DAR...

TO JEST PRAWDZIWY DAR

W ostatni weekend na mazurkach jesteśmy sobie zaprzyjaźnionym składem na "Przeczce" (dla niewtajemniczonych - taka przystań pomiędzy jeziorem Śniardwy i Bełdany).
W nockę z piątku na sobotę musiała być "delikatna" impreza - to już taka mała świecka tradycja.
Gdzieś kiele 3, jeden z kolegów, zrobił się już na tyle skutecznie, że czas był najwyższy zaprowadzić go do wyrka na takiej duuużej motorówce. Prowadzimy pacjenta z właścicielem ww. motorówki - i jak już jesteśmy w ciemnym jak cholera kokpicie, słyszę:
- Uważaj, klapa do maszynowni jest otwarta...
Po chwili huku, a zaraz potem ciszy, uznałem za stosowne odpowiedzieć:
- Wiem, jestem już na dole...
Oczywiście spie**oliłem się z ok. 1 m do maszynowni.
Skończyło się to dla mnie w miarę ok - trochę obić i 2 pęknięte żebra.
Ale najciekawsze zdarzyło się rano...
Właściciel motorówki przyszedł na śniadanie i stwierdził, że mam dar.
Jeszcze wczoraj paliły mu w silniku tylko 4 cylindry i czekał na mechanika co by popłynąć dalej - dziś pali już wszystkie 6
Oczywiście natychmiast gdzieś od drugiego stołu padło pytanie:
- A czy naprawia Pan również samochody?

Jaka jest różnica pomiędzy...

Jaka jest różnica pomiędzy Afrodytą a polskim rządem?
- Afrodyta powstała z morskiej piany, a rząd z bałwanów

ODPOWIEDZIALNE PRACOWNICE...

ODPOWIEDZIALNE PRACOWNICE

Dwie koleżanki w fabryce stoją przy dużej niszczarce, mielą stosy jakichś starych papierzysk. W pewnym momencie jakiś zgrzyt słychać.
[k1] - Ej, a może by jednak te zszywki wypinać z tego albo coś?
[k2] - Czemu? Myślisz, że coś się może z tym ustrojstwem stać? Toż ta niszczara jak ruski traktor jest przecież.
[k1] - No niby tak, ale to na makulaturę idzie przecież. A jak z tego papier toaletowy zrobią, to ktoś sobie tymi zszywkami dupę porysuje.

TRZEBA BYĆ TOLERANCYJNYM...

TRZEBA BYĆ TOLERANCYJNYM

Za Krzysztofem Piaseckim:
Trzeba być tolerancyjnym, ale bez przesady. Na przykład trzeba być tolerancyjnym wobec innych orientacji seksualnych, ale żeby facet z facetem? Albo baba z babą? Bez jaj! Tolerancja tak, dewiacje nie. Albo nakrycia głowy. Nakrycie głowy powinno otaczać cały okrąg głowy, chyba że ktoś jest papieżem. Tolerujemy kapelusz góralski, czapkę górnika, to dlaczego nie beret? Beret otacza cały okrąg głowy, czasami nawet dwa razy.
Noszony jest tak z francuska, na jedno ucho, żeby można było drugie do głośnika przystawić...

Kumple, z którymi wynajmuję...

Kumple, z którymi wynajmuję mieszkanie w czasie studiów, chcieli mi zrobić wyjątkowo nieprzyjemny dowcip. Mianowicie, kiedy ja poszedłem na zajęcia oni zostali na stancji i wsadzili do mojego plecaka, który już był spakowany na wyjazd do domu, woreczek ze starym serem, zepsutą rybą, zgniłą cebulą, jakimiś śmieciami i jeszcze innymi rzeczami wydzielającymi okropny odór. Po powrocie z zajęć szybko zabrałem plecak i torbę z laptopem do samochodu kolegi z którym wracałem. W trasie zgadałem się z dziewczyną, że jest na zakupach. Poprosiłem więc kolegę aby zabrał moje rzeczy do siebie, ja wysiądę wcześniej, a plecak i torbę odbiorę od niego następnego dnia rano. Kolega zupełnie zapomniał o kawale który mi zrobili i zgodził się na taki układ. Następnego dnia rano wpadłem do niego po rzeczy. Po otwarciu samochodu uderzył nas przepotwórny smród z mojego plecaka. Kawał rzeczywiście się udał. Ja w plecaku miałem tylko brudną bieliznę i wszystko tak czy inaczej poszłoby do prania, a samochód kolegi nawet teraz, kilka tygodni po całym zajściu, dalej śmierdzi rybami. YAFUD

WYROBY WŁASNE...

WYROBY WŁASNE

Na nieistniejącym od pół roku sklepie spożywczym koło mego domu na szybie była przyklejona nalepka reklamowa z nazwą firmy gastronomicznej. Cały czas myślałem, że to głupi żart, dopóki nie zobaczyłem na mieście samochodu dostawczego tej firmy:

"KUPSKA - Wyroby własne"
Idealna nazwa dla firmy gastronomicznej.

WSPOMNIENIA...

WSPOMNIENIA

95-letnia babcia koleżanki, wyciągnęła papierosa z trzeciej dopiero dzisiaj paczki, zaciągnęła się fajką i rzekła:
- Wiecie, od okupacji to ja nie jadłam dobrej pasztetowej.

W pociągu usłyszałam,...

W pociągu usłyszałam, jak jakaś dziewczyna pokazuje mnie koleżance i szepcze "Patrz, taka zadbana laska, a ma paskudną grzybicę paznokci...". Nie mam grzybicy - właśnie wracałam od manikiurzystki, której zapłaciłam kupę forsy za namalowanie na moich paznokciach filigranowych białych kwiatków... YAFUD