Podczas obiadu: - Mamo, mamo, jestem tak silny jak tata. Też złamałem widelec! - Cholera jasna… Następny debil rośnie…
- Tato, mogę spróbować skoków na bungee? - Lepiej nie synku, o ile sobie przypominam, do samiuśkiego początku prześladowały cię wypadki z gumą.