psy
hit
fut
lek
emu
syn
#it

TŁUMACZENIE...

TŁUMACZENIE

Pracuję od niedawna w firmie która między innymi zajmuję się sprzedażą usług telekomunikacyjnych. Wykonuję telefony do potencjalnych zainteresowanych. Praca dość nudna, ale zdarzają się kwiatki jak ten: [Kl]ient - brzmi jak mężczyzna ok 40stki:
[K] - Halo?
[J]a - Dzień dobry. Czy mogę rozmawiać z właścicielem tego telefonu?
[K] - Nie. Nie ma jej.
[J] - W takim razie zadzwonię wieczorem. Zastanę właścicielkę?
[K] - Proszę nie dzwonić bo będę się z nią kochał.

I TAKICH NAM POTRZEBA!...

I TAKICH NAM POTRZEBA!

Pracuje w dziale kadr w dość dużej (znanej kiedyś dziś już trochę zapomnianej) firmie. Zajmuje się bazami danych... dane pracowników, wydziały, stawki, takie tam pierdołki. Wklepuję dane nowo przyjętych, robię aktualizacje i takie tam...nudy! Ale dziś się trochę ubawiłem. Wpisuje dane facia lat ok. 40 i patrzę w jego kwestionariusz osobowy, w którym jak kura pazurem nadrapane jest gdzie mieszka, jakie ma szkolenia i takie tam... na tyle kwestionariusza znajduje się informacja dotycząca armii, a w okienku STOSUNEK DO POWSZECHNEGO OBOWIĄZKU OBRONY wpisane dumnie:
POZYTYWNY...!!

Więcej takich przy poborze i problem armii zawodowej rozwiązany!

OGŁOSZENIE...

OGŁOSZENIE

Wracając z Myszką z imienin ciotki zobaczyliśmy taką reklamę na przystanku:
„Usługi budowlane wszelkiej maści!
Tel xxxxxxx
JESZCZE NIE WYJECHALIŚMY DO ANGLII!”

STRAŻ NIKOGO SIĘ NIE BOI...

STRAŻ NIKOGO SIĘ NIE BOI

Wychodzi sąsiad z domu, patrzy - jego auto perfidnie blokuje z tyłu inny samochód, zderzak w zderzak. Z przodu krzaki, więc też wyjechać się nie da. No to co? Wsiadł do auta i zatrąbił kilka razy. Uruchomił alarm.
Minuty mijają, śpieszy mu się bardzo, a tu wszystkie w/w zabiegi nic nie dały i nie pojawił się właściciel, który tak inteligentnie zaparkował. Wkurzony zadzwonił do straży miejskiej. Komendę mamy blisko, więc
pojawili się w kilka minut. Sąsiad delikatnie zasugerował, że może by tak holownik wyczarować, coby zastawiacz się nauczył zasad życia w społeczeństwie. Strażnicy kręcąc głowami:
- No wie pan... Te auto ma rejestracje na WWL (dla niewarszawiaków - powiat wołomiński), więc nie wiadomo, kto to jest... Ale odchylimy panu krzaczek z przodu, może uda się wyjechać...

Mój młodszy brat zakupił...

Mój młodszy brat zakupił sobie zwierzątko. A konkretnie ptasznika. Byłam przeciwna temu ponieważ ten idiota jest super nieodpowiedzialną osobą i byłam pewna ,że to się źle skończy. Miałam rację. Matka o mało co nie zeszła na zawał kiedy znalazła nowego milusińskiego w... koszu na brudne ubrania. YAFUD

Pracuję na słuchawce...

Pracuję na słuchawce jako ankieterka. Nie mam wpływu na to, do kogo dzwonię, bo komputer sam wybiera mi numer. Nie wiem też, kim jest osoba, z którą rozmawiam, gdyż nie mamy żadnych danych osobowych, ankiety są anonimowe. Ostatnio dodzwoniłam się do jakiegoś dziecka, być może 5-6 lat. Gdy na pytanie, czy mogłabym rozmawiać z osobą dorosłą, dostałam odpowiedź w formie bełkotania i nie mogłam jej zrozumieć, ponowiłam pytanie.
- Czy mogę rozmawiać z mamą albo tatą?
- Ale ja jestem w domu dziecka.
YAFUD

Kiedy w Polsce poprawi...

Kiedy w Polsce poprawi sie sytuacja materialna??Kiedy głodni zjędzą bezrobotnych

OBIEKT POŻĄDANIA...

OBIEKT POŻĄDANIA

Jakiś czas temu, pomieszkiwał u nas kumpel, który pracował jako kurier. Pewnego dnia wraca do chałupy zły jak osa. Pytam, co go tak wyprowadziło z równowagi. [K]olega opowiada:
[K] - Wiesz jak u nas jest. Nie płacą mi za niedostarczoną paczkę.
Ja - No wiem, ale to tak zawsze było...
[K] - To słuchaj... Mam dzisiaj paczkę do dostarczenia, dużą i za pobraniem...
Patrzę na adres - Zadupie wielkie. 50 kilometrów od wszystkich innych paczek. Dzwonię do kobiety i mówię, że kurierem jestem, że jest paczka, że za pobraniem, mówię ile tego pobrania i pytam, czy mam przyjechać dzisiaj, czy umawiamy się na inny termin. Kobieta mówi:
- Przyjeżdżaj pan!
Zostawiłem ją sobie na ostatnie dostarczenie i po robocie lecę te 50 km do tego Zadupia. Staję przed domem, dzwonię do drzwi, otwiera jakaś babina, mówię, że paczuszkę mam do pani XY, a ona mi na to:
- Wie pan, ona tu już nie mieszka.
Normalnie mnie zamurowało...
- Ale jak to? – pytam - Dzwoniłem przecież, mówiła Pani, że wszystko OK i że mam przyjechać!
Kobiecina na to:
- No tak, ale ja to chciałam tylko zobaczyć jak kurier wygląda...

Przyjechałyśmy z przyjaciółką...

Przyjechałyśmy z przyjaciółką na studia do Krakowa, gdzie wynajęłyśmy mieszkanie. Okolica super, chłopaki wokół jeszcze lepsi. Zrobiłyśmy jedną domówkę, poznając przy tym naszych nowych sąsiadów, którzy byli mega fajni. Jakieś dwa tygodnie później zaprosiłyśmy ich znowu. Przyszli "z lekka zawiani", na tyle dobrze, by w naszej kuchni powiedzieć do siebie "półszeptem", tak abyśmy nie słyszały: "Chłopie, ale one brzydkie, ale mają sishę!" Dla nas mega YAFUD bo słyszałyśmy to, a dla kolegów z Brzeska serdeczne pozdrowienia. YAFUD

Wczoraj w nocy zerwałem...

Wczoraj w nocy zerwałem się z łóżka i pół przytomny musiałem pobiec do łazienki na dole. Niestety młodsze rodzeństwo nie pozbierało klocków po ostatniej zabawie. Spadłem ze schodów i do tego nie zdążyłem z potrzebą. YAFUD