#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Turysta w Zakopanem wchodzi...

Turysta w Zakopanem wchodzi do baru, siada przy barze i pyta:
- Barman, co polecisz do picia?
Barman na to:
- Ano, panocku drink "Góra cy"!
Turysta:
- Jak to "Góra cy"?!
Barman:
- Widzicie, bierzemy sklanecke wina... no dwie... góra cy i wlewamy do garnka. Później bierzemy sklanecke piwa... no dwie... góra cy i wlewamy do tego samego garnka. Następnie sklanecke wódecki... dwie... no góra cy i wlewamy to do tego samego garnecka. Na koniec bierzemy sklanecke koniacku... no dwie... góra cy i wlewamy do garnka. Garnek stawiamy na ogniu i miesając grzejemy cas jakiś. Później nalewamy i pijemy sklanecke... dwie... no góra cy. Po wypiciu wstajemy... robimy krocek... dwa... no góra cy!

Siedzi baca na przyzbie...

Siedzi baca na przyzbie chaty..., zamyślony jakiś
Przechodzi turysta, patrzy... - pyta w końcu :
- Baco,co tak dumacie?
- Ano, panocku... - myślem tak, myślę - no i ...wahom sie, wahom cós...
- A czemuż to sie baco wahacie?
- A bo to panocku wczora było wesele tu u nas...
... No i zech po mordzie dostol , a jesce mi i babe zepsuli...
- Oj, to niedobrze! - i co wy nato?
- Ano... - dzisia poprawiny! - baba chce isc, a jo sie wahom...

- "Baco, czy można tu...

- "Baco, czy można tu gdzieś kupić części zamienne do samochodu?"
- "Zaraz za wioską jest ostry zakręt nad urwiskiem, a części leżą na dole..."

Wchodzi facet do karczmy...

Wchodzi facet do karczmy i czyta:
- Zwykłe piwo - 4 zł
- Piwo śliwkowe - 3 zł.
Pyta się bacy, czemu 3 zł i czemu śliwkowe? Baca mu tłumaczy:
- Po prostu - jak zostaje w kuflach to je śliwamy.

Idzie góral do ubikacji...

Idzie góral do ubikacji w górach i pyta:
- Je tam kto?
Słyszy odpowiedz turysty:
- Tu się nie je, tu się sra.

Bacowa do gazdy:...

Bacowa do gazdy:
- Piliście gazdo!
- Nie piłem!
- To powiedzcie: "chrząszcz brzmi w trzinie".
- Chrobok burcy w trowie.

Przychodzi baca do spowiedzi:...

Przychodzi baca do spowiedzi:
- Proszę księdza zgrzeszyłem wiele razy: kradłem, kłamałem, gwałciłem. ale za to strasznie żałuję....
- Oj tak synu, twoje grzechy są wielkie...
- K...a! Nie mów do mnie "synu", bo ci ten kiosk rozwalę.

Mąż myśliwy telefonuje...

Mąż myśliwy telefonuje do domu:
- Kochanie, już za dwie godziny będę w domu.
- A jak tam łowy?
- Jakby Ci to powiedzieć kochana... Przez miesiąc nie kupujemy mięsa.
- A co upolowałeś? Jelenia? Dzika? - dopytuje się kobieta.
- Nie... Przepiłem całą pensję.

Mówi baca do syna:...

Mówi baca do syna:
- Mosz dwa wyjścia: albo pójdziesz do wojska, albo się ożenisz. Jak sie ożenisz toś przepadł, a jak pójdziesz do wojska, to mosz dwo wyjścia: albo cię zabiją, albo nie. Jak cię nie zabiją toś przepadł, a jak cię zabiją, to mosz dwo wyjścia: albo cię pochowają w polu, albo w lesie. Jak cię pochowają w polu toś przepadł, a jak w lesie, to mosz dwo wyjscia: albo wyrośnie na tobie kszok, albo drzewo. Jak kszok toś przepadł, a jak drzewo, to mosz dwo wyjścia: albo zrobią z ciebie papier toaletowy, albo biurowy. Jak biurowy toś przepadł, a jak toaletowy to mosz dwo wyjścia: albo bedziesz w ubikacji męskiej, albo w damskiej. Jak w męskiej toś przepadł, a jak w damskiej to mosz dwo wyjścia: albo cie kobieta użyje z przodu, albo z tyłu. Jak z tyłu toś przepadł, a jak z przodu to tak, jak byś się ożenił.

Turysta zaczepia starego...

Turysta zaczepia starego bacę i pyta:
-Podobno w pobliżu jest jeziorko.
-A tak odpowiada baca,było jeszcze niedawno
Ale wiosną wpadła do niego ciężarówka z pampersami