psy
hit
#it
fut
lek
emu
syn

W Opolu u nas w ZOO padł...

W Opolu u nas w ZOO padł goryl. Jako, że podobno sprowadzenie nowego zajmuje sporo czasu, to...
...Znalazłem ogłoszenie w gazecie, że przyjmą pracownika. No cóż, studentowi zawsze się przyda parę grosza, więc poszedłem do dyrektora ZOO. On przedstawił całą sytuację. Zadaniem moim było siedzenie w klatce w przebraniu goryla, huśtaniu się (taką fajną huśtawkę mieli) itd... No ale 2000 zł płacili na rękę. Więc się zgodziłem.
No i tak już od tygodnia blisko pracuję. Ale wczoraj było nudno (w środku tygodnia niewielu zwiedzających) no to się akurat tak huśtałem i się ciut za mocno bujnąłem i jak mnie wyrzuciło wprost do klatki lwa.
Nogi mi się ugięły, zaczynam latać od krat do krat i wrzeszczę: "Lew! ratunku!".
Ale tak patrzę, że ten lew jakoś tak stoi w miejscu i dziwnie się na mnie patrzy... Trochę nawet jakby z przerażeniem. I nagle woła:
- Ty, cicho bądź, bo nas obu z tej roboty wywalą!

Wczesnym rankiem przychodzi...

Wczesnym rankiem przychodzi do obory rolnik, mocno zmęczony po całonocnej libacji. Stawia wiaderko i zaczyna doić krowę. Po jakimś czasie krowa pyta:
- Co piło się wczoraj?
- Troszkę się wypiło.
- Boli główka dzisiaj, nieprawdaż?
- Oj, jak boli - mówi rolnik.
- No dobrze to złap za cycuszki to ja poskaczę.

Mały ptaszek leciał na...

Mały ptaszek leciał na południe uciekając przed zimą. Niestety było już tak zimno, że ptaszek przemarzł i spadł na pole. Polem przechodziła krowa i nasrała na ptaszka. Ponieważ gówno było ciepłe funkcje życiowe ptaszka zaczęły wracać do normy. Leżał więc sobie szczęśliwy i ogrzany w goownie i wkrótce zaczął śpiewać. Obok przechodził kot, który usłyszał śpiew ptaszka, wyciągnął go z goowna i zjadł.
Wnioski:
1. Nie każdy, kto na Ciebie nasra jest Twoim wrogiem!
2. Nie każdy, kto Cię wyciągnie z goowna jest Twoim przyjacielem!
3. Jak siedzisz w goownie, to się nie odzywaj!

Dwa koguty chodzą po...

Dwa koguty chodzą po mieście i strasznie się nudzą. Jeden z nich w końcu mówi:
- "Chodź do garmażerii pooglądamy sobie gole kury."

Hrabia z Janem pojechali...

Hrabia z Janem pojechali na polowanie. Po drodze na rozgrzewkę wypili strzemiennego. Widzą jelenia. Hrabia wypalił i nie trafił. No to wypili jeszcze raz. Znów widzą jelenia. Hrabia znów wypalił i nie trafił. Znowu wypili. Jadą dalej i widzą jelenia.
- Hrabio, może teraz ja spróbuję?
- Dobrze Janie. Jan strzelił i jeleń padł.
- Jak to zrobiłeś?
- Trzeba celować w środek stada...

Myśliwy wybrał się na...

Myśliwy wybrał się na biegun, aby upolować niedźwiedzia polarnego.
Po kilku godzinnym oczekiwaniu wreszcie pojawia się niedźwiedź. Myśliwy celuje kilka minut po czym strzela i nie trafia.
Za chwile na ramieniu czuje łapę,odwraca się i widzi misia do którego strzelał. Miś mówi:
-Wiesz, my tu mamy takie zasady, że jak ktoś na nas poluje i nie trafia to my go gwałcimy.
Co powiedział to zrobił.
Myśliwy się wkurzył, wrócił do domu, codziennie kilka godzin trenuje strzelanie. No ale minął rok, myśliwy znowu pojechał na biegun, ukrył się i czeka. Po kilku minutach pojawia się ten sam niedźwiedź.
Myśliwy celuje, celuje, strzelił - nie trafił. Po chwili czuje łapę na ramieniu,odwraca się a tam stoi niedźwiedź, który mówi:
- Wiesz stary zasady znasz, co ja ci będę tłumaczył.
Myśliwy się totalnie wk*rwił. Wrócił do domu i cały czas trenował.
Minął rok i znowu pojechał na biegun. Zaczaił się i po kilku minutach pojawił się niedźwiedź. Myśliwy celuje, pół godziny strzela i nie trafia. Po chwili czuje łapę na ramieniu, odwraca się a tam stoi niedźwiedź, który mówi:
- Stary, ty tu chyba nie przyjeżdżasz na polowanie...

Idzie Kubuś Puchatek...

Idzie Kubuś Puchatek z Prosiaczkiem przez las. Prosiaczek pyta:
- Kubusiu, gdzie my idziemy?
- Do Krzysia na imprezę, Prosiaczku!
- A czy ja tam muszę iść?
- Oczywiście!
- A jaka to impreza?
Na co Puchatek:
- Świniobicie!

Kamile szykują powstanie!

Wieść o wojnie dotarła nawet do człekokształtnych. Kamile postanowiły jak patrioci bronić ojczyzny. Chęci były ale taktyki brak...