psy
fut
lek
#it
hit
emu
syn

Wiecie, jak zaczynają...

Wiecie, jak zaczynają się przepisy w szkockiej książce kucharskiej?
- Pożycz od sąsiada pół kilo mąki...

Rozmawiają dwie koleżanki: ...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Kowalskiemu zepsuł się...

Kowalskiemu zepsuł się telewizor. Czekając na przybycie mechanika rozejrzał się po pokoju i spojrzawszy na syna powiedział:
- Jezu! Jasiek! Ale ty urosłeś!

Breżniew przyjeżdża do...

Breżniew przyjeżdża do Polski w gości do Gierka.
Jadąc limuzyną Wisłostradą Breżniew pyta Gierka:
- Tę trasę ile budowaliście?
- 8 lat - odpowiada Gierek.
- E, u nas byśmy to wybudowali przez 4 lata.
Jadąc dalej Trasą Łazienkowską Breżniew znowu pyta:
- A to ile budowaliście?
Gierek lekko wkurzony, naciąga swoją odpowiedź i rzecze:
- 2 lata
- E, u nas byśmy to pobudowali przez rok - odpowiada Breżniew.
Przejeżdżając obok Pałacu Kultury Breżniew pyta znowu:
- A to ile budowaliście?
Gierek wkurzony niemiłosiernie wygląda przez okno auta i pyta:
- Co budowaliśmy?
- No ten dom - odpowiada Breżniew pokazując na Pałac Kultury.
A Gierek mu na to:
- Kurdę jak tu wczoraj przejeżdżałem to go jeszcze nie było!

przychodzi koleś do jasnowidza...

przychodzi koleś do jasnowidza puk puk
- jasnowidz kto tam?
a koleś: w h... z takim jasnowidzem

Lodówka zrobiła imprezę....

Lodówka zrobiła imprezę. Nazapraszała samych znajomych.
Wszyscy bawią się nieźle: odkurzacz się nawciągał, kaloryfer już rozgrzany, kuchenka daje ostro w palnik, pralka się rozkręca, w łazience wiatrak dmucha suszarkę, impreza na całego. Gospodyni chodzi po mieszkaniu i rozdaje zimne drinki. Patrzy a pod ścianą stoi smutny Trabant. Podchodzi do niego i mówi:
- Ej trabant, a co Ty taki smutny stoisz i się nie bawisz?
Masz tu seteczkę walnij sobie to się od razu rozruszasz.
A trabant na to:
- Nie mogę, jestem samochodem.

Franek wraca do domu...

Franek wraca do domu i mówi do zony:
- Kaśka, kupiłem dolary.
- A czemu nie euro?
- Dolary tańsze.

Młody pirat pyta starego...

Młody pirat pyta starego pirata:
- Czemu masz drewnianą nogę?
- Kiedyś płynęliśmy, nagle podpłynął rekin i odgryzł mi nogę.
- A czemu zamiast prawej ręki masz hak?
- Zdobywaliśmy kiedyś inny statek i marynarz, z którym walczyłem, chlasnął mi dłoń szablą.
- A czemu nie masz jednego oka?
- Kiedyś spojrzałem w górę i w tym momencie mewa narobiła mi prosto w oko.
- Przecież od tego oka się nie traci.
- Ale to był mój pierwszy dzień z hakiem zamiast ręki.