Żona wraca do domu i woła: - Kochanie, gdzie jesteś? - Na polowaniu. - A kto tam tak głośno dyszy? - Niedźwiedź. - A czemu dyszy? - Bo jest ranny, postrzeliłem go. - A dlaczego dyszy damskim głosem? - Nie wiem... jestem myśliwym, nie weterynarzem.
- Wystąpię do sądu o rozwód. Moja żona nie rozmawia ze mną już sześć miesięcy! - Opamiętaj się chłopie! Gdzie ty znajdziesz taką drugą żonę?