psy
fut
hit
lek
emu
syn
#it

- Wyobraz sobie, Heniu...

- Wyobraz sobie, Heniu Otóż wracam ja wczoraj wcześniej z delegacji. Otwieram szafę - pusto. Pod łóżkiem - nic. W kuchni - pusto
- A żona co?
- Nie mam żony. Mieszkanie mi okradli.

Inne

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Zocha, masz nowego chłopa?...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Który z operatorów...

- Który z operatorów daje najwięcej darmowych minut?
- PKP

Wybrałem się do klubu...

Wybrałem się do klubu go-go. Wsparłem finansowo studentkę, samotną matkę i jakąś młodą dziewczyną z małej miejscowości zbierającą kapitał na własny biznes. Drugiego dnia jako wzorowy obywatel odwiedziłem urząd skarbowy. Wpłacone tam pieniądze wesprą k...wy, złodziei, nierobów i nieudaczników. Mam wrażenie, że moje sumienie wymaga refaktoringu.

Wstyd przyznać, ale Leon...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Łacina - jedyny język,...

Łacina - jedyny język, w którym nawet "gówno" brzmi mądrze.

Sędzia pyta o przyczynę...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pewnego razu w piątek...

Pewnego razu w piątek pod wieczór, do jubilera przyszedł starszy, obleśny dziadek z towarzyszącą mu, przecudnej urody, ok. dwudziestoletnią, zgrabną panienką. Zaczęli oglądać pierścionki. Po dłuższej chwili ona wybrała sobie jakiś piękny egzemplarz. Dziadek upewnił się, czy ten pierścionek na pewno jej się spodobał i mówi jubilerowi, że go kupuje.
A jubiler na to:
- Ale ten pierścionek kosztuje 100 tys. złotych!
Na co dziadek bez wahania:
- Nie szkodzi; biorę!
A jubiler się pyta:
- Zapłaci pan gotówką, czy kartą?
- No, wie pan - mówi dziadek - taką kwotę trudno mieć w portfelu, więc zapłacę kartą.
Sprzedawca się lekko zafrasował i mówi:
- Proszę mnie źle nie zrozumieć, ale przy takiej kwocie do zapłaty muszę sprawdzić, czy pańska karta ma pokrycie na koncie, a w piątek o tej godzinie banki są pozamykane. Do poniedziałku nie będę mógł zweryfikować pańskiej karty, więc co pan proponuje?
Na co dziadek ze zrozumieniem:
- Proszę pana! Nam naprawdę zależy na tym pierścionku, więc aby nikt go nie kupił proszę go zdjąć z wystawy i schować do sejfu wraz z moją kartą
kredytową. W poniedziałek rano sprawdzi pan w banku jej pokrycie i zadzwoni do mnie pod numer, który panu zostawię, a ja wtedy się ponownie u pana zjawię.
No to jubiler się ucieszył i zrobił tak, jak zaproponował klient.
W poniedziałek rano po przyjściu do pracy zadzwonił do banku, podał numer karty, a tam mu mówią:
- Panie! Ta karta nie ma pokrycia od 3 lat!!!
Sprzedawca zbladł i dzwoni do dziadka:
- Proszę pana! Co to ma znaczyć! W banku powiedzieli, że pańska karta nie ma pokrycia od 3 lat! Jak pan to wyjaśni?
A dziadek na to z uśmiechem:
- Proszę pana, ja doskonale wiem, że moja karta od 3 lat nie ma pokrycia na koncie.
Ale czy pan wie, JAKI MIAŁEM WEEKEND?