Konie wcale nie są takie chętne by nosić na grzbiecie człowieków. I czasem siodłanie wygląda tak.
Telefon do zespołu reanimacyjnego: - Czy Jan Kowalski jeszcze żyje? - Jeszcze nie...
Bankomatom czasem zdarzają się awarie - a to pieniędzy zabraknie, a to system się zawiesi, a to jakaś inna sytuacja losowa.
W wiejskim sklepie sprzedawczyni zdenerwowała się na stałych klientów: - Dosyć! Nie ma już sprzedawania win "na zeszyt"! - Jadźka, zmiłuj się, przecież inaczej tego wszystkiego nie spamiętasz!
Po pierwszej randce: - I jak tam Szczepan ta czarniawa Mariola? Pasuje? - Nie udało się przymierzyć...:(
Może i dobry... Ja jednak nie ufałbym mu... Ten pies to chyba z hodowli pod szafą...
Żona do męża: - ty karmiłeś wczoraj naszego kota? - tak - to teraz idź go pochowaj