Chciałbym choć raz tego doświadczyć....
Ja specjalistą nie jestem, ale to mi na rumbę wygląda...
Inne koty gdy są głodne miauczą, trącają łapą, patrzą z wyrzutem... A ten cierpliwie tłumaczy Kot na migi pokazuje właścicielowi, ze chce jeść...
Czy słowo "klient" nie jest tutaj za bardzo na wyrost? Jeśli w końcu nie udało mu się do dobrać do wózka, to może też wcale nie poszedł na zakupy??