- Marcel, a może wezmę do buzi? - Lucyna, to Polska, a nie zgniły Zachód. Wkładaj termometr pod pachę!
Czy słowo "klient" nie jest tutaj za bardzo na wyrost? Jeśli w końcu nie udało mu się do dobrać do wózka, to może też wcale nie poszedł na zakupy??
Majster pyta robotnika: - Dlaczego ty nosisz po jednej desce, a Twój kolega po dwie? - Bo to menda jest - nie chce mu się dwa razy chodzić!