Klienci i pracownicy marketu sieci CVS w Saratoga Springs w stanie Nowy Jork przecierali oczy ze zdumienia, gdy do sklepu weszło stadko pięćdziesięciu kaczek. Zwierzęta bez problemu przeszły przez podwójne drzwi na fotokomórkę.
W Rosji kręcono akurat film akcji. Złoczyńca porwał zakładniczkę i groził, że ją zabije. Wszyscy wiedzieli, że to tylko film, oprócz jednego żołnierza, który myślał, że to prawdziwe zagrożenie i wykazał się niemałą odwagą obezwładniając przestępce.
Grant Thomson na swoim wideo blogu "The King of Random" zamieszcza różne eksperymenty. W jednym z nich używając baterii AA (popularny paluszek) oraz papierka po gumie robi coś naprawdę użytecznego. Zwłaszcza jeśli akurat jesteśmy poza domem i nie mamy zapałek czy zapalniczki a chcemy rozpalić ogień. Sami zobaczcie.
Podczas codziennej, najczęściej nudnej podróży do pracy metrem/pociągiem/tramwajem można sprawić, by współtowarzysze się uśmiechnęli i wrzucili nieco na luz. I wcale nie potrzeba do tego alkoholu. Zobaczcie jak w australijskim Perth niejaki Peter Sharp rozkręcił imprezę!