Zapyziała wiocha, rozmawiają dwie sąsiadki.
- Mój stary poprosił mnie wczoraj wieczorem w łóżku o francuza…
- O! No i co ty na to?!
- A ja mu na to, że jak mu klucz potrzebny, to niech sam po nocy do komórki zap***la!
- Janie, kiedy to ostatnio polowaliśmy na jelenia?
- Wczoraj, Jaśnie Panie.
- No widzisz! To dlaczego dziś na obiad znowu jest konina?
- Proszę wybaczyć, ale kucharz serwuje tylko to, co Jaśnie Pan raczy trafić!