#it
emu
fut
hit
psy
syn

RYBI TARAS WIDOKOWY...

Niesamowite, antygrawitacyjne akrawium pośrodku oczka wodnego... Niemożliwe? No to patrzcie!
Do tej pory to raczej ryby żyjące w oczkach wodnych czy sztucznych stawach były obiektem zainteresowania ciekawskich gości. Youtuber TCHelmut postanowił to nieco zmienić...

Za sprawą stworzonego przez niego akwarium ryby wciąż są pod obstrzałem ciekawskich spojrzeń, ale teraz mogą... zrewanżować się! Wygląda na to, że bardzo im się spodobało oglądanie świata! Oczywiście, mogą wrócić "do siebie" kiedy tylko mają na to ochotę, ale sądząc po tłoku panującym w nietypowym akwarium ryby wcale nie mają ochoty rezygnować ze swojego punktu obserwacyjnego.

Trzy żółwie niosą arbuza...

Trzy żółwie niosą arbuza przez pustynię. Zrobiły sobie postój i jeden mówi:
-Jestem głodny, zjedzmy tego arbuza.
-Ale nie mamy wody.
-Zaczekajcie, ja pójdę po wodę, ale nie jedzcie beze mnie!
Żółwie czekały i czekały... Minęły trzy lata. W końcu jeden mówi do drugiego:
-Zjedzmy sami tego arbuza, on już chyba nie wróci.
Wtedy zza krzaków słychać głos:
-Oj, chłopaki, bo nigdzie nie pójdę!

Siedzi sobie krowa nad...

Siedzi sobie krowa nad rzeką i jara trawę. Nieopodal wynurza się bóbr i mówi:
- Hej! Krówko, daj macha, bo muszę odreagować. Niedźwiedzie mnie dorwały i ledwie z życiem uszedłem.
Krowa – dobra dusza poczęstowała biedaka, a ten jej opowiedział, jak niedźwiedzie – pedały utopiły zająca, który poznał ich wstydliwa tajemnicę i że teraz chcą dorwać jego.
- Nic się nie martw, bober, schowaj się gdzieś w trzcinach, a jak przyjdą misie, to ja je załatwię na cacy.
Bóbr pociągnął jeszcze jednego zdrowego macha i dał nura do wody. Nie długo potem pojawiły się misie.
- Te krowa, był tu bóbr? Tylko nie łżyj, bo cię na grila zaprosimy. . .
- Widziałam, widziałam, tam wedle tych buczków z wody wyskoczył i w głąb lasu pobiegł.
Niedźwiedzie ruszyły nowym tropem. Po drodze pytały o bobra wszystkie napotkane zwierzaki. Tak się dziwnie składało, że na przemian kierowano je to w głąb lasu, to znów nad rzekę. Aż się misie wku*wiły.
- Teraz jak kogoś spotkamy, to najpierw wpie*dol, a dopiero potem pytamy.
- NAPRAWDĘ? – odezwał się idący za nimi lew.
- Nie, nie, panie lwie, to pana nie dotyczy. – rzekły misie, głupawo się uśmiechając. - A CO WY MI SIĘ TU TAK W TE I NAZAD WŁÓCZYCIE??? COOOOO???...ZEZWOLENIE MACIE???? JAKOŚ SOBIE NIE PRZYPOMIN, ŻEBYM JE WAM WYDAŁ . . .
- Zzzeezzzwwolenie, ja..ja..jakie zezwolenie? – zdziwiły się misie. - NA TĄ, NO. . . . JAK JEJ TAM, . . . ., A, MAM: PARADĘ GEJÓW.

ŻADNE TAM >AAA KOTKI DWA<... WYSTARCZY JEDEN...

Kot Stewie dał swojemu Panu lekcję usypiania niemowlęcia, jego syna Connara. Zwierzę zdaje się mówić: "Robi się to tak. Kładziesz łapę na głowie, kilka razy głaszczesz i czekasz kilka sekund. Łapę odkładasz, gdy dziecko zaśnie. Proste?" Niedoświadczony ojciec na wszelki wypadek wszystko nagrał kamerą.

2 w 1... I SMACZNE I ŁADNE...

Z racji tego, że wiosenna aura nas nie rozpieszcza mamy coś, co poprawi Ci humor i wprowadzi do Twojego życia trochę pasteli oraz kwiatów! I nie mówię tu w ogóle o zawartości garderoby. Tym razem chodzi o … desery! Co najlepsze stworzenie tych małych arcydzieł nie wymaga profesjonalnych umiejętności, czy szczególnych uzdolnień! Każdy z tym zadaniem poradzi sobie świetnie! Zanim się obejrzysz przygotujesz cały bukiet ciasteczkowych kwiatów. Jak podoba Ci się ten pomysł? Jeśli zdecydujesz się spróbować, koniecznie daj znać jak Ci poszło. Powodzenia!

HALLELUJAH.. HALLELUJAH....

To miał być zwyczajny ślub, ale ten ksiądz sprawił, że wszyscy mieli łzy w oczach. Zaśpiewał...
Czy jest coś, co może piękną ceremonię ślubu uczynić jeszcze bardziej wzruszającą? Ojciec Ray Kelly z irlandzkiej parafii Meath udowodnił, że tak. Jeśli płakaliście na słynnej scenie z filmu ''Love Actually'', lepiej zawczasu przygotujcie chusteczki.

Płynie kajakiem Kubuś...

Płynie kajakiem Kubuś Puchatek z Prosiaczkiem. Płyną... płyną... spoko machają wiosełkami... Nagle Kubuś Puchatek jak nie grzmotnie Prosiaczka przez łeb!!! Prosiaczek się odwraca biedny i pyta ale za co... dlaczego?! A na to Kubuś Puchatek:
- A bo wy świnie zawsze coś knujecie!

PAN DA SPOKÓJ Z TYM LEKARSTWEM! TO JEST NIEDOBRE!

Te pandy robią absolutnie wszystko, aby nie przyjąć swojego lekarstwa.
Już jako dzieci zaczynamy sprzeciwiać się, walczyć, kiedy jesteśmy chorzy i mamy przyjąć lekarstwo. Często z powodu jego okropnego smaku. Te dwie pandy zachowują się bardzo podobnie:

NO BO ON CHCIAŁ KOŚĆ...

Desi, bardzo uroczy buldog, obchodził swoje urodziny. Z tej okazji dostał od swoich opiekunów specjalny psi przysmak. Nawet oni nie spodziewali się, że pies potraktuje urodzinową niespodziankę jak zło wcielone: