Chciał się pochwalić ile to ryb nałowił, ale wtedy przyszedł kulminacyjny moment...
Skoro już opili koszenie trawnika to teraz postanowili pobawić się w piłkarzy. I się udało.
Pozwoliła sobie rozwalić butelkę na głowie. Miejmy nadzieje, że było warto.
Boxer Charlie spokojnie spacerował sobie pośród leśnego runa łagodnie wwąch**ąc się w zapachy wiosennej przyrody dopóki nie pojawiła się dzika sarna.
Jeśli obiad ucieka ci z gara, to wcale nic się nie dzieje, po prostu jesteś pierdołą, która nie umie gotować.