#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Uczyliście kiedyś psa pływać? Niektóre ciężko zachęcić

Cóż, ten czworonóg po prostu nie wygląda nam na wodołaza i chyba długo nie wiedział, jak się do tego zabrać. No ale jak już zaczął...

Przychodzi żółw do sklepu...

Przychodzi żółw do sklepu i mówi:
- Poproszę wiadro wody.
Sprzedawca podaje mu wiadro.
Żółw : - Ile płacę ?
- Nic, weź sobie.
Nastepnego dnia znów przychodzi po wiadro wody, trzeciego dnia sprzedawca nie wytrzymał i pyta:
- Dlaczego codziennie przychodzisz po wiadro wody ?
- My tu gadu gadu a mi się chałupa pali...

Zajączek zamówił ciastko...

Zajączek zamówił ciastko i herbatkę. Kelner przyniósł zamówiony deser,kiedy zajączek wyszedł do toalety.
- Kto zjadł moje ciastko? - pyta po powrocie.
- Ja,a bo co? - odezwał się niedźwiedź.
- A dlaczego nie wypiłeś herbatki?

Sposób na piękne futro...

Sposób na piękne futro

Żona pokazuje mężowi magazyn mody z najnowszymi modelami zimowymi i mówi:

- Chciałabym mieć takie futro...

Na co mąż spoza gazety:

- To jedz whiskas.

Pewien prestidigitator...

Pewien prestidigitator pracował na statku wycieczkowym na Karaibach. Widownia się zmieniała, więc iluzjonista tydzień po tygodniu pokazywał te same sztuczki. Jedynym problemem była papuga kapitana, która oglądała te numery tak długo, że powoli zaczynała rozumieć, na czym polegają. Raz zaczęła wołać w czasie pokazu: "Patrzcie! To nie ten sam kapelusz!", "Patrzcie! Chowa kwiaty pod stół!" Magik był wściekły, ale nie mógł nic zrobić, bo jednak była to papuga kapitana. Pewnej nocy statek zderzył się z innym i zatonął. Magik ocknął się sam, dryfujący na kawałku drewna, na którym siedziała również papuga. Oboje się nienawidzili, więc nie odzywali się do siebie słowem. I tak mijał dzień za dniem... Po tygodniu papuga wreszcie mówi:
- OK! Poddaję się! Gdzie jest statek?!

Siedzi sobie na drzewie...

Siedzi sobie na drzewie dżdżownica i z wielkim zapełem uderza w nie głową.
Powyżej na tym samym drzewie siedzi para dzięciołów. Jeden z nich odzywa się do
drugiego:
- Słuchaj, może w końcu powiemy jej, że jest adoptowana...