Postawny kot "ukradł" ulubioną zabawkę swojemu lokatorowi - tchórzliwemu terierowi. Zwierzak postanowił ją odzyskać, jednak z nieudolnym skutkiem.
Jego sposoby przejęcia maskotki są tak samo zabawne jak nieskuteczne. Właściciel zwierząt uwiecznił zajście kamerą i wrzucił filmik do sieci.
Jakim trzeba być wrednym człowiekiem, sknerą i oszustem, by zrobić coś takiego głodnym przyjaciołom czekającym w pokoju?
I jeszcze to nagranie wrzucić na YT??
Skrytym pizzożercom mówimy zdecydowane nie!