Przychodzi dres do warzywniaka: -jest seler? -sprzedał się. - pieprzony konfident!!!
Rozmawiają dwie sąsiadki o swoich córkach: - Moja Zosia, to ciągle gdzieś lata. Stewardesa na nią mówią - mówi jedna. - A moja też ciągle gdzieś lata, ale jakoś inaczej na nią mówią - odpowiada druga.
Zeznanie podatkowe. Urzędniczka Urzędu Skarbowego do młodego przedsiębiorcy: Jak pan śmiał w rubryce "Pozostający na moim utrzymaniu" wpisać "IV RP"?!
Brunetka idzie ulicą ze świnią pod pachą. Przechodzień pyta: - Skąd to masz? Świnia odpowiada: - Wygrałam na loterii.