Zuchwała kradzież w Rosji. Tak się kradnie kiełbasę z dostawczaka. Ten nieprawdopodobny skok wzbudził spore zainteresowanie w rosyjskiej i polskiej części sieci.
Jak powiedział niewzruszony komentator zawodów: "no cóż... pies postanowił zrobić, co każdy pies zrobić musi".
Jeśli spojrzeć na ten mały wypadek ze sportowej perspektywy, to mamy do czynienia z prawdziwym dramatem atlety, ponieważ klęskę zawdzięcza właścicielce, która zapomniała o kluczowym elemencie rozgrzewki - spacerze.