Jak powiedział niewzruszony komentator zawodów: "no cóż... pies postanowił zrobić, co każdy pies zrobić musi".
Jeśli spojrzeć na ten mały wypadek ze sportowej perspektywy, to mamy do czynienia z prawdziwym dramatem atlety, ponieważ klęskę zawdzięcza właścicielce, która zapomniała o kluczowym elemencie rozgrzewki - spacerze.
Postanowili jeepem staranować basen. Basen wygrał...
Mówią, że Kanadyjczycy to taki spokojny naród, a tymczasem nawet im czasem odbija i zachowują się jak Teksańczycy.
W tym wypadku chodziło o zniszczenie (z komentarzy autorów wynika, że raczej nie o przeskoczenie) basenu. Problem w tym, że konstrukcja okazała się być tak wytrzymała, że cały filmik mógłby zostać użyty w celach reklamowych.