Styczniowa nocka.
Mróz, chłód, dużo śniegu.
Z lasu na polanę wyszedł zajączek.
Patrzy, a tam pod sosenką stoi zapomniany, świąteczny bałwanek.
Nieco jednak sfatygowany, miotła opadnięta, micha na głowie przekrzywiona no i dla żartu ktoś marchewkę zamiast jako nos, przyczepił mu w okolicach pasa.
Stanął zajączek, patrzy, myśli... a bałwanek na to:
- I co tak kombinujesz, brzydzisz się?
Komentarze
Re: Zwierzęta
Oj,kotek coś nie zadowolony,chyba mu nie smakowało:-)
Re: Zwierzęta
.. cos w rodzaju jak moj byly maz.. haha.. wretactwo mozna zobaczyc w kazdym wcieleniu.. hahaha..