PEŁNA WYDAJNOŚĆ
Jadę windą do roboty. Ze mną jedzie dwóch gości z firmy parę piętrek niżej i gadają sobie: - Zrobisz wszystko, co szef ci na dzisiaj kazał? - Nie... - Dlaczego? - Bo każe mi zrobić jeszcze więcej...
- Pan wzywał taksówkę? - Tak. - Kierowca zgłosił, że mu się samochód zepsuł, ale może pana odprowadzić na piechotę.