IMIENNIKOWY
Żona kuzyna była w zaawansowanej ciąży. Świąteczny obiad i ktoś pyta ciężarówkę, jakie imię dadzą synkowi. - Ja bym chciała, żeby był Dionizy - odpowiada. - To może od razu nazwijmy go Pizduś - odpala wkurzony kuzyn.
- Panie doktorze! Proszę o pomoc. Mój penis jest jak rozszalały cwałujący koń! - To znaczy? - No ja mu krzyczę "STÓJ!", a on nie staje.
- Stary! Ten gość powiedział, że jesteś niezorganizowany! - Taaak? Ja mu dam! Potrzymaj moje... ymm... k***a... gdzie ja to dałem...???