Kiedyś leżałem sobie na kocu na kacu w swoim ogrodzie, słuchając muzyki z "tranzystora". Leciał jakiś kawałek Zucchero. Słuchałem z zamkniętymi oczami. Kiedy się skończył, otworzyłem oczy i zobaczyłem cały koc pełen mrówek.