- Napijesz się? - Jasne! Co proponujesz? - Kawę. - A... Nie, dzięki, jestem niepijący...
Icek przyszedł prosić o rękę Salci: - Ja kocham pana córkę, bez niej żyć nie mogę! - To co tu robisz, zakład pogrzebowy jest po drugiej strony ulicy.