Wychodzisz sobie do pracy, a przed twoim domem biją się dwa kangury... Może kangurzyce... Takie rzeczy tylko w Australii. Absurdalny, ale fajny początek dnia.
Uwaga! KOT!
- Cześć, gdzie idziesz? - Do fryzjera. - W czasie pracy?! - W czasie pracy mi też włosy rosły, to raz w czasie pracy je zetnę.