Puk puk... gość otwiera drzwi, widzi sąsiadkę: - Może mi pan pomóc naprawić cieknący kran? - Hm... nie jestem hydraulikiem, próbowała pani wezwać fachowca? - Tak, ale tam sami impotenci pracują.
Apteka. Młody człowiek przy okienku: - Poproszę 100 prezerwatyw! - Torbę pan ma? - No, wie pani...?! Oczywiście! Taką mięciutką, czerwoną...