- Zosiu, jaki ten twój piesek chudy. Jak się wabi? - Anoreksio.
- Słyszałeś? Zenek po tym, jak mu ciągnik zdechł, teraz orze pole maluchem. - Maluchem?? Ale jak maluchem? - Normalnie. Jego kobita idzie przodem, kręci gołym tyłkiem, a Zenek się czołga.