Blondynka płynie statkiem...

Święta. Dwie blondynki jada po choinkę. Wjeżdżają do lasu, wychodzą z samochodu. Po kilku godzinach brnięcia w śniegu jedna z nich mówi:
- Wiesz co? Zimno mi... Może weźmy pierwsza lepsza choinkę, nawet jeśli będzie bez bombek.

Modlitwa kobiety przed posiłkiem:
- I spraw, Panie Boże, by te wszystkie
kalorie poszły w cycki!

Blondynka wchodzi do restauracji i zamawia ślimaki... Zdezorientowanym wzrokiem wodzi po sali,
bo nie wie jak zabrać się do zjedzenia smakołyku... W końcu zdesperowana woła kelnera:
- Czy mógłby mi pan pokazać jak to się je?
Kelner złapał muszelkę i przez otworek wysiorbał zawartość.
Ucieszona blondynka podziękowała i zaczęła konsumpcję... pierwszy poszedł gładko, drugi też, ale trzeci nie chce wyjść... Blondynka wysysa, wysysa, i nic!
Zagląda w otworek, a tam ślimak krzyczy:
- Ssij maleńka, ssij!!!

Czym się różni blondynka od żaby:
-Tym ,że żaba kuma a blondynka nie .

-Dlaczego blondynkę zabił prąd?
-Bo ciągnęła dwa druty na raz

Jak blondynka przechodzi na czas zimowy?
- Wkłada zegarek do lodówki!

Dyskusja dwóch licealistek po sprawdzianie z biologii
A: Wiesz może gdzie znajduje się centralny ośrodek kontroli oddawania moczu?
B: W korze mózgowej, a co?
A: K***a... Napisałam że we Wrocławiu...

Czym się różnią frytki od blondynki?
- Frytki się soli a blondynkę pieprzy.

kogo mózg jest najdroższy?

blondynki bo nieużywany