psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Chłopiec podbiega do...

Chłopiec podbiega do mamy na ulicy.
- Mamo! - A od dwóch chłopców to mogą się zdarzyć dzieci?
- Nie, kochanie - odpowiada mama z uśmiechem.
Chłopak z krzykiem podbiega do swoich kolegów na podwórku:
- I co, nie mówiłem, duraki? Kontynuujemy, kontynuujemy!!!

Szukałem pracy. Wreszcie...

Szukałem pracy. Wreszcie zostałem zaproszony na rozmowę kwalifikacyjną. Podczas rozmowy prowadzący skupili się na tym, że szukają sprzedawcy naprawdę doskonałego, będącego w stanie doprowadzić każdą transakcję do końca. Jeden z nich wziął pióro i podał mi je:
- Postaraj się je mi sprzedać.
Zacząłem mówić o jego jakości, że nawet coś tak prostego jak pióro, może oznaczać wiele, i tak dalej w tym samym duchu. W pewnym momencie prowadzący powiedział, że słyszał dość i poprosił, aby oddać mu pióro. Odmówiłem, mówiąc, że to pióro kosztuje 5 dolarów. Błagał, ale byłem uparty tak długo, aż zgodził się zapłacić. Wściekły, wyszedł z pokoju, trzaskając drzwiami.
Dostałem pracę, ale ten facet przez długi czas patrzył na mnie z ukosa.

- Dlaczego pijesz tak...

- Dlaczego pijesz tak dużo wody?
- Bo właśnie zjadłem jabłko.
- A co to ma do rzeczy?
- Zapomniałem je umyć!

Ścieżka rowerowa. Jedzie...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Franek! A ty to jesteś...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Kobieta, której mąż zginął...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Spotkały się dwie przyjaciółki...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Inne

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Podchodzi chłop do barmana,...

Podchodzi chłop do barmana, dziko krzycząc, mówi:
- "Ekstremalny".
Barman nalewa koktajl, chłop wypija, wydziera mordę i odchodzi. Przez pewien czas sytuacja powtarza się. Inny chłop, siedzący przy bufecie, zdecydował też zamówić "Ekstremalnego".
Przygotował się, wypił i... nic.
- Hej, barman, normalny koktajl, a co on tak wrzeszczał?
- Jego cena 300 złotych.
- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!

Biznesmen przychodzi...

Biznesmen przychodzi do rabina:
- Rabi, mam problem. Zakład przynosi straty, dyscyplina leży, wydajność pracy zerowa, długi rosną, z podatkami zalegam. Co robić?
- Dwa razy dziennie weź Talmud pod pachę i obchodź z nim całą fabrykę, żadnego zakątka nie pomijając.
Miesiąc później biznesmen przychodzi radosny:
- Rabi, teraz jest świetnie! Nie kradną, leni udało się zwolnić, wydajność rośnie, długi spłacam. W czym tkwi tajemnica?
- Szef musi pokazywać się w firmie, znać się na pracy podwładnych i się w nią zagłębiać. Dlatego kazałem ci dwa razy dziennie obejść zakład.
- Dobra, a Talmud?
- Takie tam dla pewności.