#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Córeczka budzi się o...

Córeczka budzi się o trzeciej w nocy i prosi :
- Mamo, opowiedz mi bajkę.
- Zaraz wróci tatuś i opowie nam obu...

Tata z 6-letnim synkiem...

Tata z 6-letnim synkiem robi zakupy w supermarkecie.
Kiedy przechodzą obok półki z prezerwatywami, synek pyta:
- Tato, a co to jest?
- To są prezerwatywy synu - odpowiada ojciec.
- A po co one są? - kontynuuje malec.
- Prezerwatywy są po to, żeby mężczyzna miał bezpieczny seks z kobietą.
- Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu są 3 sztuki? - nie daje za wygraną chłopczyk.
- Widzisz synu, bo to jest zestaw dla młodzieży uczącej się: raz w piątek, raz w sobotę, raz w niedzielę.
- Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 6 sztuk?
- Widzisz synu, to jest zestaw dla studentów: dwa razy w piątek, dwa razy w sobotę, dwa razy w niedzielę.
- Tata, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 12 sztuk?
- Hmmm... widzisz synu, bo to jest zestaw dla dojrzałych, żonatych mężczyzn: raz w ...styczniu, raz w lutym, raz w marcu...

Główny dyrektor, przeżywając...

Główny dyrektor, przeżywając koszmarne problemy ze swoim komputerem, w stanie czarnej rozpaczy dzwoni do informatyka, który jest akurat na urlopie. Telefon odbiera jakieś małe dziecko, więc dyrektor się pyta:

- Czy tatuś jest w domu?
- TAK – odpowiada cichy głosik.
- Czy mogę z nim porozmawiać?

Ku jego wielkiemu zaskoczeniu, głosik mówi NIE. Dyrektor chce oczywiście porozmawiać z kimś dorosłym, więc pyta dalej:

- A mamusia, jest w domu?
Odpowiedź znów brzmi: TAK.
- Czy mogę z nią porozmawiać?
- NIE – szepta dziecko.

Dyrektor domyśla się, że rodzice widocznie robią coś ważnego i zakazali dziecku przeszkadzać. Ktoś jednak musi sie opiekować tym maluchem, myśli sobie dyrektor, więc postanawia przynajmniej zostawić wiadomość niani.

- A czy ktoś jeszcze jest z wami w domu? - zapytuje.
- Tak, policjant – odpowiada szepczący głosik.
- Ooo… Czy mogę z nim porozmawiać? – pyta dyrektor, dość zaskoczony.
- Nie, on jest bardzo zajęty – informuje go cichy głosik.
- Ooo… A czym jest tak zajęty? – pyta bardzo już zaniepokojony dyrektor.
- Rozmawia właśnie z mamusią, tatusiem i strażakiem – relacjonuje malec.

Dyrektor aż zaniemówił... Nagle, słyszy w słuchawce jakiś dziwny dźwięk, tak jakby lądował helikopter. Co to oznacza, u licha? – zastanawia się dyrektor.

- Co to za dźwięk? - pyta.
- Heli-kopter – sylabizuje dzieciak.
- Dziecko, na litość boską, co się tam u was dzieje? – dyrektor jest już bardzo zdenerwowany.
- Policjanci i strażacy przeszukują teraz park za naszym domem – szepta dziecko.

Dyrektor wpada w panikę: No tak, ale czego oni szukają? - pyta.
Dzieciak chichocze:
- MNIE!

-Babciu zawsze mówisz,...

-Babciu zawsze mówisz, żeby za zło odpłacać dobrem.
-Tak wnusiu.
-To daj mi dychę, bo Ci stłukłem okulary.

Pewne małżeństwo miało...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Uczy ojciec syna jazdy...

Uczy ojciec syna jazdy na rowerze i mówi:
- Postaw nogi na geje.

Matka namawia syna: ...

Matka namawia syna:
- Proszę Cię - idź do kościoła.
- Nigdy tam nie byłem!
- Idź - będzie dobrze.
I poszedł. Wrócił z podbitym okiem:
- Synku, co się stało?
- A więc to było tak - uklęknąłem, patrzę a przede mną klęczy kobieta. Do d**y jej weszła spódnica. Więc ją wyciągnąłem. A ona mi trzask w oko. Już nigdy więcej nie pójdę do kościoła.
Jakiś czas minął, matka znowu:
- Synu, idź do kościoła
- Nie
- Ale tym razem będzie dobrze
No i poszedł. Wrócił - drugie oko podbite.
- Synku, co się stało?
- A więc - klęczę a przede mną ta sama kobieta i to samo - do d**y jej weszła spódnica.
- Zrobiłeś to samo?
- Nie - obok mnie kucał inny facet i jej wyciągnął tą spódnicę.
- To w takim razie dlaczego ty dostałeś?
- Bo wiedziałem że ona tak nie lubi i wcisnąłem jej spódnicę z powrotem.

Głowa rodziny, leżąc...

Głowa rodziny, leżąc na łożu śmierci mówi do syna.
- Synu, zostawiam ci farmę z trzema domami, 5 samochodów, 6 ciągników, 1 stodołę, 20 krów, 10 koni, 10 owiec oraz 10 kóz.
Zaskoczony syn mówi.
- Naprawdę? Jak to? Gdzie to wszystko jest?
Na co staruszek w odpowiedzi:
- Na facebooku.

- Tato! Właśnie przeczytałem,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Na lekcji polskiego dzieci...

Na lekcji polskiego dzieci rozwiązywały wraz z panią krzyżówkę. Wszystkie wyrazy zostały odgadnięte, z wyjątkiem jednego. Była to część ciała ludzkiego składająca się z pięciu liter. Pierwsza litera p, ostatnia a. Nikt z dzieci nie wiedział z wyjątkiem Jasia, który czerwony z emocji zgłaszał się do odpowiedzi. Pani nie chciała go słuchać, bowiem Jasio znany był z upodobania do wymieniania brzydkich wyrazów. W końcu jednak ustąpiła.
- To jest pięta, proszę pani.
- Brawo Jasiu, doskonale! Podoba mi się twój tok myślenia.
- Proszę pani, a teraz ja mam dla pani zagadkę. Co to jest: długie, giętkie, na trzy litery, w środku u.
Pani zaczerwieniła się i wyrzuciła Jasia z klasy. Po lekcji rozżalony malec zgłasza się do niej i prosi o uzasadnienie kary.
- Chciałeś powiedzieć brzydkie słowo.
- Wcale nie. To słowo to łuk, ale podoba mi się pani tok myślenia.