Chłopak dzwoni do blondynki: - Jak tam kochanie przygotowania do podróży? - Wiesz Misiu, można powiedzieć, że jedną nogą jestem w Polce, a drugą już w Tunezji. - Eee to Włosi niezły widok mają.
Blondynka chwali się koleżance: - Mam panią do sprzątania, panią do dziecka i panią do męża. Za te dwie pierwsze płacę ja, za tę ostatnią płaci mąż.