psy
syn
emu
lek
#it
fut
hit

Dwoch kumpli zajęło dwie...

Dwoch kumpli zajęło dwie sąsiednie kabiny w WC. W pewnym momencie jeden pyta drugiego:
- Stary, jest u Ciebie papier toaletowy?
- Nie ma!
- A masz może jakąś gazetę?
- Nie mam.
- To rozmień chociaż 100 złotych!

Na skrzyżowaniu typu...

Na skrzyżowaniu typu T jakaś babka wjechała mi z impetem w bok auta. Zostałem przez nią oskarżony o to, że nie włączyłem kierunkowskazu. Ciężko jej nie przyznać racji... bo jechałem prosto. YAFUD

Dziś poszedłem oddać...

Dziś poszedłem oddać próbkę moczu i na pobór krwi do kliniki NFZ. Stałem w kolejce kiedy starszy pan poprosił mnie o pomoc w rozłożeniu parasola. Parasol się zaciął więc szarpnąłem mocniej. Niestety trochę za mocno, bo cały mocz wylał mi się w kieszeni. YAFUD

Mój mąż zgodził się pomóc...

Mój mąż zgodził się pomóc swojemu koledze w przeprowadzce sklepu z jednego miasta do drugiego i miało to zająć cały dzień bo miasta są od siebie oddalone o ładnych kilkadziesiąt km. Kilka godzin później do moich drzwi zapukała policja która poinformowała mnie iż mój mąż miał wypadek samochodowy i że nie żyje a kierowca w stanie krytycznym został zabrany do szpitala. Przeżyłam olbrzymi szok połączony z nieopisanym żalem i bólem. Zostałam potem zabrana na indentyfikację zwłok gdzie okazało się, że to nie jest wcale mój mąż. Okazało się, że podczas zamieszania z przeprowadzką mąż zostawił dokumenty i tel w samochodzie. Jakiś złodziejaszek połakomił się na to. Nie skorzystał na tym za dużo, stary jeszcze telefon i dokumenty gdzieś wyrzucił, zabrał jedynie kartę kredytową na podstawie której sądzili iż to mój mąż. YAFUD

CZUŁE SŁÓWKA...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Nie miałem stroju na...

Nie miałem stroju na WF, więc poprosiłem kolegę żeby napisał mi zwolnienie (ma dobre pismo). Nie zwróciłem uwagi na powód zwolnienia, jaki wpisał kolega. Nauczyciel zwrócił na to uwagę, przy całej klasie. Powodem był ból prącia. YAFUD

Dzisiaj odkryłam, że...

Dzisiaj odkryłam, że jeśli koleś, z którym się spotykasz od pewnego czasu zaczyna się zachowywać bardzo dziwnie na samo wspomnienie wspólnego spędzenia świąt - może to oznaczać, że nie wie co zrobić bo ma żonę i dwójkę dzieci. YAFUD

HIGIENA...

HIGIENA

Odwiedzam czasem taki bar, którego raczej nie nazwałbym ekskluzywnym, jednak ma on klimat utrzymany w czasach PRL i charakteryzuje się tym, że wszędzie są gadżety i najróżniejsze tabliczki "z epoki" oraz inne, co sprawia, że lubię tam wstąpić.(„Towarzystwo d/s przeciwdziałania alkoholizmowi Praga Południe” mnie powaliło - oryginał, metalowa biało czerwona)Za barem „Zabrania się głupio gadać”, „Zakaz parkowania”, „Nie zastawiać”, „Prosimy o rozważne zakupy” itp.
Jest na sali również ogólnie dostępna umywalka, nad którą, zgodnie charakterem baru wisi tabliczka "zapożyczona" pewnie z jakiejś kurzej fermy "MYCIE JAJ"
Wchodzi Pan, któremu do szczęścia już nie wiele potrzeba, zamawia bro siada akurat nieopodal rzeczonej umywalki i po chwili do barmana:
- Przeplaszszam, a czy ręce to tu teszsz moszszna umyć...?
Po ripoście barmana, wypowiedzianej z szelmowskim uśmiechem:
- Jak się pan nie brzydzi to proszsz...
I ogólnym rechocie na sali zacząłem się zastanawiać, czy tam czegoś do piwa nie dosypują...

Po ciężkim i męczącym...

Po ciężkim i męczącym dniu pracy wracałem do domu, kiedy zobaczyłem, że kobieta jadąca przede mną wyrzuciła coś przez boczną szybę. Dopiero kiedy wylądowało to na mojej przedniej szybie zorientowałem się, że tym czymś był... zużyty tampon. YAFUD

JAK DOGODZIĆ KOBIECIE...

JAK DOGODZIĆ KOBIECIE

Wróciliśmy z moim ślubnym po kilku dniach nieobecności..
Jak wszystkim wiadomo zmienił się czas a skoro nas nie było.. zegarków nikt nie przestawiał. Nie są to niestety zegarki które przestawiają się same i tylko ok trzeba nacisnąć.
Ja zmęczona.. zaległam na łóżku.. mąż zmęczony zaległ przy komputerze...
Coś mi tam chodzi po głowie że nie wszystko w domu jest w porządku.. myślę intensywnie.. w końcu wymyśliłam.
[Ja prosząco] - Weź przestaw budzik co?
[Un] - A po co?
[Ja błagalnie] - No bo będzie dzwonił godzinę wcześniej...
[Un nieustępliwie] - No to co?
[Ja z lekkim zniecierpliwieniem] - Jak to co... Potem usnę i zaśpię do pracy. Nie mogę się tak wiecznie spóźniać...
No i tak morduję go, morduję, wymyślam coraz bardziej logiczne argumenty, że jak ja się za to wezmę, to zepsuję i że budzika nie będziemy mieć wcale, albo że to on jest mężczyzną od techniki w tym domu (przysłodziłam)... W końcu on wstaje i przestawia budzik...
...na półkę obok...
- Masz przestawiony i nie marudź więcej – warknął...(nerwowy jakiś czy co?)