psy
#it
hit
lek
fut
emu
syn

Dwóch policjantów z psem...

Dwóch policjantów z psem poszło na polowanie na kaczki. Minęło dużo czasu a oni nic nie upolowali. Jeden mówi do drugiego:
- Albo te kaczki za wysoko latają, albo my tego psa za nisko rzucamy!

Po co bocianowi długie nogi?...

Po co bocianowi długie nogi?
Żeby mu żaby nie nakopały do dupy.

Przychodzi królik do...

Przychodzi królik do restauracji i mówi:
- Kto ukradł mój rowerek?
Cisza.
Powtarza:
- No kto ukradł mój rowerek?
Zwija rękawy do łokci i mówi:
- Bo zrobię to co zrobił mój dziadek.
Odzywa się napakowany niedźwiedź:
- Ja ukradłem Twój rowerek. A co zrobił Twój dziadek?
Skulony królik odpowiada:
- Poszedł pieszo.

Lew zwołał naradę:...

Lew zwołał naradę:
- Zebraliśmy się tu wszyscy...
A żaba przedrzeźnia:
- Zieplaliśmy siem tu fsiyscy.
LEW:
- Khm, khm, Zebraliśmy się tu...
Żaba:
- Zieplaliśmy siem tu..
LEW:
- ZIELONE, Z WYŁUPIASTYMI OCZAMI WOOOOOOON Z LASU!!!
Żaba:
- KROKODYL, Spie****aJ.!!!

JASNOWIDZ CZY CO?

Widać nie da się oszukać... Ma zadatki na hazardzistę...

WIDZIELIŚCIE KIEDYŚ KOZĘ W SWETRZE? NIE? TO ZOBACZCIE...

Te trzy maluchy to przeurocze rodzeństwo kóz. Właściciele postanowili stworzyć dla nich piękne, kolorowe sweterki. Zwierzaki wyglądają w nich naprawdę niesamowicie.

NAWET NIE TRZEBA PYTAĆ... TO WIDAĆ KTO NAROZRABIAŁ...

Śmieci porozrzucane i trzech potencjalnych sprawców. Tym razem nie potrzeba było ekipy CSI, by odkryć, kto stoi za bałaganem w domu.

Właściciel trzech uroczych psiaków wraca do domu i jego oczom ukazuje się rozbebeszony kosz na śmieci i walające się po całym domu opakowania, resztki jedzenia i butelki. Powstaje pytanie, kto ponosi winę za ten bałagan.

Zagadka nie byłaby prosta, gdyby nie jeden mały szczegół...

Trzy myszy przechwalały...

Trzy myszy przechwalały się w barze, która jest większym chojrakiem.
Pierwsza mówi:
- Ja to biorę sobie trutkę na szczury, dzielę na porcje i wciągam nosem.
Druga rzecze:
- Ja podchodzę do pułapki, chwytam ja i ćwiczę sobie na niej bicepsy.
Trzecia mysz nie mówi nic i szykuje się do wyjścia.
- A Ty gdzie idziesz?
- Do domu, pobzykać kota.