psy
fut
lek
emu
#it
syn
hit

Dwóch wariatów bawiło...

Dwóch wariatów bawiło się kotkami ale w pewnym momencie kotki się pomieszały i mieli problem. Bardziej kumaty wariat mówi do drugiego:
- Zrobimy tak. Ja swojemu utnę ogonek i już będą się różnić.
Ciach. Temu głupszemu spodobał się kotek bez ogonka więc swojemu tez uciął kitę i znowu mieli problem. Mądrzejszy pogłówkował chwilę i wpadł na pomysł że obetnie swojemu łapkę i wszystko będzie OK. Jednak głupszemu kotek bez ogonka i łapki niesamowicie się podobał i swojego też okaleczył. W ten sposób doszli do etapu kiedy zostały im w rękach same kocie kadłubki i teraz naprawdę nie wiadomo było czyj kot jest czyj. Rozgarnięty wariat skoncentrował się do granic możliwości i po trwającej nieskończoność chwili wpadł na genialny pomysł:
- Wiesz zróbmy tak, że biały będzie twój a czarny mój.

Biegnie zebra przez łąkę...

Biegnie zebra przez łąkę i spotyka krowę.
- Kto ty jesteś i co robisz?
- Jestem krowa. Jem trawę i daję mleko.
- Aha - mówi zebra, biegnie dalej i spotyka konia.
- Kto ty jesteś i co robisz?
- Jestem koń. Jem siano i ciągnę furmankę.
- Aha - mówi zebra, biegnie dalej i spotyka byka.
- Kto ty jesteś i co robisz?
- Jestem byk. Zdejm tę piżamę, to pokażę ci, co robię!

Zwierzątka siedzą w barze....

Zwierzątka siedzą w barze. Nagle ktoś kopniakiem otwiera drzwi. Wchodzi zając i mówi:
- Te, lew, wyjdźmy na chwilę. Musimy porozmawiać.
Lew: - Dobra. Chodźmy i pogadajmy.
Po kwadransie lew wraca zlany krwią.
- No co ? Nie przewidziałem, że przez agrest będzie uciekał.

Przychodzi zając do sklepu...

Przychodzi zając do sklepu i pyta:
- jest kakao?
Sprzedawca odpowiada:
- nie ma.
Przychodzi zając drugiego dnia i pyta:
- jest kakao?
Sprzedawca zdenerwowany mówi:
- nie ma, ale jak przyjdziesz tu trzeciego dnia i zapytasz o kakao, to ci gwoźdźmi uszy do lady przybiję.
Przychodzi zając trzeciego dnia i pyta:
- są gwoździe?
- nie ma
- to może jest kakao?

NO! MY TEŻ OD RAZU NIE UMIELIŚMY MÓWIĆ...

Lwiątko uczy się ryczeć. I prawie mu się udaje
Ludzie potrafią być naprawdę okrutni dla zwierząt. Opiekunowie tego lwiątka nie dość, że wyśmiali jego ambitne próby wydania pierwszego ryku, to jeszcze nagrali wszystko i wrzucili na Youtube. Miejmy nadzieję, że lew nie okaże się być pamiętliwy i nie zemści się po latach.

Spotykają się dwie pchły....

Spotykają się dwie pchły. Jedna z nich trzęsie się i jest strasznie przemarznięta.
- A czemu się tak trzęsiesz?
- A bo przyjechałam tu w wąsach motocyklisty i strasznie mnie przewiało. - To na drugi raz zrób tak jak ja: Skaczę sobie na lotnisko, upatruję jakąś stewardessę, wskakuję jej pod spódniczkę, wchodzę pod majteczki i całą podróż śpię w przytulnym i ciepłym "lasku".
- OK tak zrobię następnym razem.
Spotykają się na drugi rok i sytuacja się powtarza, tamtą pchłę trzepie znów z zimna.
- I co nie skorzystałaś z moich rad?
- Zrobiłam dokładnie tak jak mówiłaś, poskakałam na lotnisko, upatrzyłam stewardessę, wskoczyłam jej pod spódniczkę pod majteczki znalazłam ciepły przytulny lasek i zasnęłam. A jak się obudziłam byłam w wąsach motocyklisty.

MYŚLAŁ ŻE GO CZOŁG PRZEJECHAŁ...

Boxer Charlie spokojnie spacerował sobie pośród leśnego runa łagodnie wwąch**ąc się w zapachy wiosennej przyrody dopóki nie pojawiła się dzika sarna.

Facet około 50-tki idzie...

Facet około 50-tki idzie wieczorem ulicą nagle patrzy a tu żaba leży. Podniósł ją a ona przemówiła ludzkim głosem:
- Jak mnie pocałujesz to zamienię się w piękną kobietę.
Facet zdębiał w pierwszym momencie a po chwili mówi wkładając żabę do kieszeni:
- W moim wieku wolę mieć gadającą żabę.