psy
#it
hit
fut
lek
syn
emu

Dzisiaj podczas gdy w...

Dzisiaj podczas gdy w zamyśleniu mechanicznie myłam naczynia mój mąż postanowił mi wręczyć rocznicowy prezent niespodziankę. Podszedł na palcach i połaskotał mnie w bok. Tak się przestraszyłam, że odskoczyłam gwałtownie zdzielając go po głowie ciężką patelnią, którą akurat myłam. Wszystkie najlepszego z okazji rocznicy kochanie. YAFUD

Komentarze

DUpa draKA

Mąż wraca z pracy i pyta...

Mąż wraca z pracy i pyta żony:
- Jak ci minął dzień, słodziaczku?
- Wszystko dobrze, kochanie! Ugotowałam barszcz, usmażyłam kotlety, sprzątnęłam pokój dzieci, zrobiłam pranie... Jutro, jeśli znowu nie zapłacisz za Internet, to cię ZABIJĘ!

Żona widzi męża, który...

Żona widzi męża, który kroi Viagrę na 4 części.
- Czemu ją kroisz na 4 części? - pyta
- Chciałem cię tylko pocałować.

NOCNE ZWIERZE...

NOCNE ZWIERZE

Gram ci ja dzisiaj z bratankiem w zgadywanie piosenek. Zabawa polega na tym, że jedna osoba śpiewa kawałek piosenki, a druga odgaduje wykonawcę. Zaśpiewałem "Wolność jak marzenia" Wilków. Młody za nic nie może zgadnąć. No to mu podpowiadam:
- Auuuuuuuu!
- Uderzyłeś się?
- Nie. Co wykonuje taki dźwięk: "auuuuuu"?
- Nie wiem.
- No jakie zwierze wyje w nocy?!
- Doda?

Na werandzie siedzą sobie...

Na werandzie siedzą sobie w bujanych fotelach dziadek z babcią.
Nagle ni z tego ni z owego babcia wali dziadka w łeb tak, że ten aż spada z werandy prosto w krzaki
Dziadek, wyczołgując się, pyta ze zdumieniem:
- A to za co było?!
- A za to, że masz małego ptaszka
Dziadek wgramolił się na werandę, usiadł,
i po chwili nagle: łup!babcię w głowę, i tym razem ona ląduje w krzakach.
- Hej! A to za co?! - pyta zaskoczona babcia
- A za to, że wiesz, że są w różnych rozmiarach...

KONKRETNY POMNIK...

KONKRETNY POMNIK

Otóż siostra mojej sympatii, wraz ze swoim prywatnym mężem, wybrali się razu pewnego na cmentarz. Bez głupich myśli proszę. cel był ze wszech miar zbożny - podlanie kwiatków na grobie babci. Ale jako, że na cmentarzu tak cicho z natury rzeczy, to wypada jakiś poziom decybeli w otoczeniu utrzymać, toteż zaczęła się rozmowa, która szybko spełzła na temat pomników nagrobkowych ("Ten to brzydki, ale ten całkiem ładny"), a następnie na wymagania osobiste co do ww. ("A taki to bym mogła mieć, ale takiego już nie"). Ponieważ mężczyzna w tym małżeństwie raczej małomówny i do gadulstwa nieskory, to za język trzeba czasem pociągnąć, a wypada to uczynić, bo perełkę potrafi ów mąż spłodzić:
[Żona] - Słuchaj, a jaki ty byś chciał mieć pomnik?
Na co on się rozmarzył, popatrzył w niebo i rzekł:
[Mąż] - Nie wiem, jakiś taki konkretny... ja... na koniu.

Blondynka mówi do męża:...

Blondynka mówi do męża:
- Już trzy miesiące zastanawiasz się jaki kupić samochód, a mnie zaproponowałeś małżeństwo już w trzecim dniu znajomości!
- Ależ kochanie. Kupno samochodu to poważna sprawa.

KOSZTOWNE PIWO...

KOSZTOWNE PIWO

Siedzieliśmy z małżowinem w jakiejś kawiarnio-piwiarni w Dziwnówku. Przy stoliku obok siedziało dwóch gości w wieku średnim, każdy z nich dzielnie dzierżył w dłoni kufelek złocistego napoju i tak sobie rozprawiali dość luźno o "d*pie Maryny". Nagle do jednego z nich podeszła kobieta i zażądała 20 pln. Facet niechętnie sięgnął do kieszeni, po czym, z wyraźnym smutkiem w oczach, wręczył jej banknot. Kobieta oddaliła się świńskim truchtem w kierunku knajpy znajdującej się za rogiem. Facet odetchnął z ulgą i wrócił do rozmowy z kolegą. Kiedy jego kufelek był już opróżniony do połowy, nagle, tuż obok niego wyrosło jak spod ziemi nastoletnie dziewczę i zażądało kolejnych 20 pln. Facet pomamrotał coś pod nosem, pogrzebał w kieszeni i wręczył banknot córce, która oddaliła się niezwłocznie. O mało nie spadłam z krzesła, kiedy po kilkunastu minutach przy owym smutnym panu pojawiło się dziecię płci żeńskiej i bełkocząc coś w sobie tylko znanym dialekcie (dziecię ze względu na młody wiek jeszcze nie zdążyło przyswoić sobie języka ludzkiego), bez pardonu wsadziło facetowi rękę do kieszeni. Gość całkowicie zrezygnowany wyciągnął kilka monet i wręczył dziecku, które natychmiast odbiegło kaczym kłusem za róg. Gość dopił piwo i rzekł do kolegi:
- Widzisz Józek, ile mnie kurna to jedno piwo kosztuje, jak mnie dziecia znajdo...

Małżeństwo wychodzi z...

Małżeństwo wychodzi z kina po miłosnym filmie. Siadają na ławce w parku i całują się gorąco. Podchodzi policjant:
- Proszę państwa to jest zabronione w miejscu publicznym.
Otrzymujecie mandat. Pan 50 zł, pani 500 zł.
- Dlaczego ja tylko 50 zł?
- Pana widzę tutaj pierwszy raz.

Do radia dzwoni słuchaczka:...

Do radia dzwoni słuchaczka:
• Znalazłam dziś na ulicy portfel. W środku był tysiąc złotych i prawo jazdy na nazwisko Stanisław Kowalski.
I w związku z tym mam wielką prośbę...
byście puścili panu Stasiowi na pocieszenie jakąś fajną piosenkę.