#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

- Dzwoni telefon. Blondynka...

- Dzwoni telefon. Blondynka podnosi słuchawkę i słyszy:
- Czy to ty, kochanie?
- Tak, a kto mówi?

Zdenerwowana blondynka...

Zdenerwowana blondynka krzyczy do boya hotelowego:
- Pan sobie myśli że jak jestem ze wsi, to może mnie Pan wsadzić do tak małego pokoju?
- Ależ proszę Pani, jedziemy na razie windą.

Idzie morderca i blondynka...

Idzie morderca i blondynka przez las. Nagle blondynka mówi:
-Boję się!
Na to morderca:
- A co ja mam powiedzieć, skoro będę potem sam wracał przez las?

Co ma wspólnego piecyk...

Co ma wspólnego piecyk kuchenny z blondynką?
- Jedno i drugie trzeba rozgrzać przed włożeniem kawałka mięsa.

Rok 2239. Facet chce...

Rok 2239. Facet chce sobie przeszczepić mózg. Idzie więc i pyta o ceny. Sprzedawca na to:
- To zależy
- Od czego?
- Dajmy na to, mózg brunetki kosztuje 50 tys. dolarów.
- A szatynki?
- 75 tys. dolarów
- A blondynki?
- 1 milion dolarów
- A dlaczego?
- Bo nieużywany

Pewien mężczyzna zaprosił...

Pewien mężczyzna zaprosił blondymkę do wykwintnej restauracji. Zamówili ślimaki.Blondynka bierze pierwszego ślimaka - wciąga. Bierze drugiego, trzeciego ślimaka - wciąga. Bierze czwartego - wciąga, wciąga i nic. Patrzy do skorupy, a tam siedzi ślimak i mówi:
- Ciągnij, ciągnij mała!!!.

Blondynka niechcący zatrzasnęł...

Blondynka niechcący zatrzasnęła drzwi samochodu, zostawiając w środku kluczyki w stacyjce. Na szczęście zostawiła lekko uchylone okno. Poszła więc na najbliższą stację benzynową, poprosiła ekspedienta o długi drucik, za pomocą którego spróbuje wyciągnąć kluczyk.
Po chwili na stację benzynową wpada mężczyzna i śmieje się do rozpuku. Ekspedient pyta, co go tak rozbawiło, więc mężczyzna opowiada, jak blondynka próbuje drucikiem wyciągnąć uwięziony kluczyk. Ekspedient zauważył, że nie ma w tym nic śmiesznego, że to bardzo dobry pomysł i że pierwszy raz w życiu spotkał tak inteligentną blondynkę. Na to odparł drugi mężczyzna:
- Owszem, ale druga siedzi w środku i mówi: "trochę w prawo, trochę w
lewo..."!

Jak doprowadzić blondynkę...

Jak doprowadzić blondynkę do szaleństwa?
- Dać jej torebkę czekoladek MMs i kazać je ułożyć w porządku alfabetycznym.

Z pracy wraca zmęczony...

Z pracy wraca zmęczony mąż do domu i pyta:
- Co na obiad?
A żona z kuchni:
- Nie wiem, z konserwy odpadła nalepka.

Dyrektor do sekretarki...

Dyrektor do sekretarki z zapytaniem - wysłała pani faks do Malinowskiego?
- tak, panie dyrektorze...
-doskonale, wyśmienicie - mruczy zadowolony dyrektor i dodaje - to proszę wysłać jeszcze do Kowalskiego i Nowaka...
- to niemożliwe panie dyrektorze - szepcze zakłopotana sekretarka
- o! a to dlaczego? - pyta się zdziwiony dyrektor
- nie mam więcej faksów...