#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Estończyk, Amerykanin...

Estończyk, Amerykanin i Łotysz mają się spotkać. Amerykanin i Łotysz już są, Estończyk się spóźnił:
"Przepraszam, stałem w kolejce po chleb"
Amerykanin: "Co to jest kolejka?"
Łotysz: "Co to jest chleb?"

Polak, Rusek i Niemiec...

Polak, Rusek i Niemiec siedzieli w więzieniu. Rusek podchodzi z kawałkiem słoniny w ręku do Niemca:
- Chcesz?
A Niemiec myśli: W zamian będzie chciał mnie wyruchać.
- Nie chce.
Rusek podchodzi z tą słoniną do polaka:
- Chcesz?
A Polak myśli: W zamian będzie chciał mnie wyruchać. Ale zjem słoninę i będę miał siłę w rękach i się obronie.
- Chcę.
Polak zjadł słoninę, a Rusek do niego:
- Zjadłeś?
- Zajdlem.
- Masz siłę w rękach?
- Mam
- To przytrzymaj mi Niemca.

Polak i Rusek siedzą...

Polak i Rusek siedzą u Diabła w piekle.
-No, chłopaki, mam dla was zadanie. Przynieście jakąś roślinę z kolcami i włóżcie ją sobie w tyłek, to wyjdziecie stąd. -powiedział diabeł, no i czeka...
Polak przyniósł różę. Włożył ją sobie w tyłek, płacze i śmieje się jednocześnie.
-Dlaczego płaczesz? - pyta diabeł.
-Bo to boli! -odpowiada Polak.
-A dlaczego się śmiejesz?
-Bo rusek niesie kaktusa!

Główny Urząd Ceł postanowił...

Główny Urząd Ceł postanowił przeprowadzić ankietę wśród celników na temat łapówkarstwa.
Jedno z pytań zadawanych przez komisję brzmiało:
"Ile czasu potrzebujesz aby za łapówki kupić BMW?"
Celnik na polsko-niemieckiej granicy odpowiada:
- Dwa, trzy miesiące.
Celnik na polsko-czeskiej granicy:
- No, z pół roku.
Celnik ze "ściany wschodniej" po dłuższym zastanowieniu:
- Dwa, trzy lata.
Komisja zadziwiona:
- Tak długo?
Celnik ze "ściany wschodniej":
- Chłopaki, nie przesadzajcie, BMW to w końcu duża firma...

taki dowcip z czasów PRL-u...

taki dowcip z czasów PRL-u
Na posterunku MO skarży się okradziony przed chwilą mężczyzna:
- Jakiś cudzoziemiec ukradł mi zegarek.
- Cudzoziemiec? Może Amerykanin?
- Nie - odpowiada poszkodowany.
- Anglik? A może Francuz?
- Ani Anglik, ani Francuz.
- To kto to mógł być - pyta dalej posterunkowy.
- Myślę, że Fin - mówi niepewnie okradziony.
- Obywatelu, przecież Finów w Polsce nie ma! Może Rosjanin?
- Tak, ale to pan powiedział, panie posterunkowy.

Idzie Rusek, Niemiec...

Idzie Rusek, Niemiec i Polak do jaskini. Rusek wziął tarczę, Niemiec miecz, a Polak latarkę. Pierwszy wchodzi Rusek i wtem słyszy:
- Zjem cię, zjem cię obedrę cię ze skóry!
Zemdlał. Następny idzie Niemiec i też słyszy:
- Zjem cię, zjem cię obedrę cię ze skóry!
Też zemdlał. W końcu idzie Polak i słyszy to samo co inni. Zapalił latarkę i widzi małpę siedząca na kamieniu i mówiącą do banana:
- Zjem cię, zjem, cię obedrę cię ze skóry!

Polak,Rusek i Niemiec...

Polak,Rusek i Niemiec spotkali diabła na moście diabeł mówi do nich:
-Jeśli zadacie mi zagadkę na którą nie umiem odpowiedzieć to was przepuszczę
Pierwszy mówi Rusek:
-Ile waży most na którym stoimy?
-pfff to proste tonę
Rusek zawraca.Następny mówi Niemiec;
-Co to jest rano ma 4 nogi po południu 2 a wieczorem 3?
-niema nic prostszego to człowiek.
Niemiec zawraca się.Ostatni mówi Polak.
Bierze sitko.Puścił w nie bąka i mówi do diabła:
-Jak takiś mądry to powiedz którą dziurką wyleciało?
-Yyyy...Możesz przejść

LUCYFER W PIEKLE przeprowadza...

LUCYFER W PIEKLE przeprowadza inspekcje. Podchodzi do pierwszego kotła, którego pilnuje aż 10 diabłów i pyta:
-dlaczego aż 10 diabłów pilnuje tego kotła?
-bo w tym kotle gotują się Amerykanie, oni są ambitni i każdy co chwilę usiłuje wyskoczyć
Lucyfer idzie dalej i zauważa kocioł, a przy nim 5 diabłów. Podchodzi i pyta:
-czy tu tylko 5 diabłów wystarczy?
-tak, w kotle gotują się Anglicy, są ambitni, ale przy tym trochę flegmatyczni więc 5 wystarczy
Następnie lucyfer podchodzi do kotła przy którym stoi jeden diabeł i zadaje mu pytanie:
-czy Ty tu sam wystarczysz, aby przypilnować kotła?
-tak bo w kotle gotują się Niemcy, to zdyscyplinowany naród, więc jeden diabeł wystarczy
Lucyfer idąc dalej zauważa kocioł, którego nikt nie pilnuje. Chodzi i szuka jakiegoś diabła, który by mu wyjaśnił zaistniałą sytuację, aż w końcu znajduje gdzieś odpoczywającego diabła, więc podchodzi i pyta:
-dlaczego nikt nie pilnuje tego kotła?
-bo w nim znajdują się Polacy
-Czy Ci ludzie nie chcą wydostać się z tego kotła?
-ależ chcą, tylko jak już jeden próbuje się wydostać i wspina się na ściankę, to reszta go łapie i ściąga w dół...

Na jednej wyspie stoi...

Na jednej wyspie stoi czterech mężczyzn w różnym wieku.
Na sąsiedniej wyspie opala się naga dziewczyna.
- Płyniemy do niej! - woła dwudziestolatek.
- Najpierw trzeba zrobić tratwę! - radzi trzydziestolatek.
- Lepiej by zorganizować solidną łódkę! - poprawia go czterdziestolatek.
- Po co płynąć? Przecież stąd też widać! - mówi pięćdziesięciolatek.

Do hotelu w Związku Radzieckim...

Do hotelu w Związku Radzieckim późną porą przybył podróżny:
- Poproszę o pokój na jedną noc.
- Niestety, mamy tylko wolne jedno miejsce w pokoju pięcioosobowym.
- Może być, w końcu to tylko jedna noc - odpowiedział podróżny i pomaszerował do wskazanego pokoju.
Ułożył się wygodnie i zamierzał zasnąć, ale współtowarzysze grali w brydża, opowiadali sobie kawały i co chwila wybuchali głośnym śmiechem.
Podróżny ubrał się i zszedł do recepcji:
- Poproszę 5 herbat na górę za jakieś 10 minut.
Wrócił do pokoju i mówi:
- Panowie tak swobodnie opowiadacie sobie dowcipy, a przecież tutaj może być założony podsłuch!
- Co pan! W hotelu?
- Możemy to łatwo sprawdzić - panie kapitanie! Poproszę 5 herbat pod 14-stkę.
Rzeczywiście, w tym momencie przynoszą herbatę.
Współtowarzysze z lekką obawą kładą się spać.
Rano podróżny wstaje i widzi, że prócz niego w pokoju nie ma nikogo.
Schodzi do recepcji:
- Co się stało z moimi współlokatorami?
- Rano zabrała ich milicja.
- A mnie dlaczego nie zabrali?
- Bo kapitanowi spodobał się ten dowcip z herbatą.