Żona, przeglądając jedną z gazet dla gospodyń domowych, mówi do męża: - Kochanie, bo tu piszą, że kobiety mogą mieć figurę jabłka, klepsydry i gruszki! - To ja nie wiedziałem, że ja 30 lat gruchę walę.
Przychodzi pedał do apteki: - Dzień dobry, jest wazelina? - Tak, proszę została ostatnia tubka. - Uff, normalnie dupę mi pani uratowała.