Wyjechałem na urlop w góry. Przez dwa tygodnie przemokłem do suchej nitki, skręciłem nogę, okradli mnie, zapłaciłem mandat, dostałem wpierdziel od miejscowych, miałem biegunkę i ukąsiła mnie żmija. Wróciłem totalnie zrelaksowany - nie oglądałem TV, nie słuchałem radia, nie przeglądałem netu.
Publiczność talk-show osłupiała, gdy gość zaczął... gwizdać
Czego takiego byście się nie spodziewali. My przynajmniej bardzo się zaskoczyliśmy. Chyba nie tylko my, bo sądząc po reakcji publiczności, ten facet po prostu wprawia w osłupienie. "Georgia on my mind" już nigdy nie będzie taka sama...